Mickiewicz na nowo odkryty
Przedstawienie #Mickiewicz młodszym i starszym widzom w Hali Kultury zaprezentowali Patryk Ołdziejewski, Mateusz Sacharzewski i Mateusz Smaczny. Zostało przygotowane w ramach Roku Romantyzmu Polskiego i ma popularyzować twórczość narodowego wieszcza w sposób zrozumiały dla młodego odbiorcy. Stąd forma spektaklu opartego na krótkich komunikatach-scenach, podczas którego, znani z teatru oraz małego i dużego ekranu, aktorzy wystąpili również jako muzycy.
Dwusetna rocznica wydania „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza stała się pretekstem do zainicjowania licznych działań artystycznych, przybliżających i przypominających twórczość najwybitniejszego poety polskiego romantyzmu. W Białymstoku Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego, dzięki dofinansowaniu z ministerialnych środków Funduszu Promocji Kultury, przygotowała projekt „Mickiewicz-Fusion”, obejmujący bardzo różne działania.
– Rok Romantyzmu Polskiego był tutaj tym zapalnikiem, bo chcemy oddać cześć Adamowi Mickiewiczowi – mówi Patryk Ołdziejewski. – Inicjatorem i organizatorem tego wszystkiego jest Książnica Podlaska w Białymstoku: zadzwonili do mnie i zapytali, czy robimy coś, czy jest jakiś pomysł. I pojawiła się idea „Mickiewicz-Fusion”; są to dwa projekty, między innymi #Mickiewicz, który można zobaczyć również w Łomży. Pokazanie #Mickiewicz w Hali Kultury było możliwe dzięki regularnej współpracy białostockiej książnicy z Miejską Biblioteką Publiczną w Łomży.
Spektakl poprzedziły multimedialny pokaz, inspirowanych twórczością Mickiewicza, grafik Mateusza Bielskiego „Ballady miejskie” oraz prelekcja dr Łukasza Zabielskiego, pracownika naukowego Książnicy Podlaskiej. Samo przedstawienie okazało się ciekawym połączeniem tradycyjnego i nowoczesnego podejścia do twórczości Adama Mickiewicza. Patryk Ołdziejewski (również autor scenariusza i reżyser, aktor Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku, gitarzysta grupy Spider Demon Massacre), Mateusz Smaczny (aktor Białostockiego Teatru Lalek) i Mateusz Sacharzewski (znany z licznych ról serialowych i filmowych) wcielili się w panów M., S. i K., uosabiających trzech wieszczów Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego. W krótkich scenach-dialogach prowadzili błyskotliwy dialog o człowieku, o jego wadach i zaletach, wzbogacając go muzyką i opartymi na tekstach Mickiewicza piosenkami.
Tak jak „Niepewność”, wylansowana już 50 lat temu przez Marka Grechutę, nie była zbytnim zaskoczeniem, to „Pytasz, za co Bóg…” z „Liryków lozańskich”, ballada „Romantyczność” czy „M***” ze znanym początkiem „Precz z moich oczu!... posłucham od razu/Precz z mego serca!... i serce posłucha” już tak, bowiem artyści podeszli do nich w sposób nieszablonowy. Do tego Mateusz Smaczny objawił się jako klawiszowiec, a Mateusz Sacharzewski jako saksofonista, dzięki czemu w poszczególnych utworach przeplatały się taneczne rytmy, mroczna elektronika, rap, nowa fala i nawet post-punk. Dzięki tym wszystkim zabiegom mogli dotrzeć do młodych ludzi za pomocą zrozumiałego dla nich języka, skoro nawet wydarzenia sprzed 30-50 lat to dla obecnych nastolatków już zbyt odległa przeszłość.
– Zrobliśmy tutaj coś, co nazwałem teatrem transpoetyckim, z tej racji, że muzyka jest tu naprawdę transowa i elektroniczna – wyjaśnia Patryk Ołdziejewski. – Nie powiem, że interpretujemy Mickiewicza na nowo, ale chcemy interpretować go w sposób dla tej młodzieży zrozumiały, żeby go odkryła, bo poruszał przecież te same problemy, które i my dzisiaj napotykamy: śmierć, nadzieja, wiara, rozstania czy inne, szczęśliwe i nieszczęśliwe, rzeczy.
Nie jest to pierwszy tego typu eksperyment w karierze Patryka Ołdziejewskiego, który ma już na koncie performance z muzyką w roli głównej „(HashTak) Witkacy”, swobodne opracowanie „Narkotyków” Stanisława Ignacego Witkiewicza, również z autorską muzyką.
– Nie ma tu przypadku, że w tytule znowu jest # – potwierdza Patryk Ołdziejewski. – Wiadomo, że jest to współczesny język, bo zalewają nas te hasztagi, ale nie uciekamy od tego. Nawet o tym rozmawialiśmy, że musimy się tego uczyć, tego wypowiadania się hasztagami i w taki właśnie sposób się komunikować, skoro w sieci również się tym posługujemy. I tak było też wcześniej z Witkacym, chociaż tam wyglądało to nieco inaczej, HashTak, gdy tutaj jestesmy już wprost hasztagowi.
Akcentem finałowym projektu „Mickiewicz-Fusion” będzie klasyczne w formie widowisko „Wieszcz”, wystawione w Operze i Filharmonii Podlaskiej.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Miejska Biblioteka Publiczna w Łomży