Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 24 grudnia 2024 napisz DONOS@

ŁKS bez punktów w Elblągu

W meczu 32. kolejki grupy podlasko-warmińsko-mazurskiej III ligi piłkarze Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 ulegli na wyjeździe liderowi rozgrywek, Olimpii Elbląg 1:2. Honorowe trafienie w tym meczu dla gości zanotował Albert Rydzewski.

Ełkaesiacy pojechali do Elbląga w mocno okrojonym składzie. Za nadmiar żółtych kartek musiał pauzować Przemysław Przysowa, a urazy wykluczyły z gry Łukasza Zaniewskiego, Marcina Truszkowskiego i Macieja Malinowskiego. Dodatkowo w nocy przed meczem na grypę żołądkową zachorował Karol Styś. Mimo tylu osłabień łomżanie przez całe spotkanie byli równorzędnym partnerem dla grającego na własnym boisku lidera rozgrywek. Niestety w 21. minucie defensywa ŁKS-u nie upilnowała przy rzucie rożnym Kamila Wengera i obrońca Olimpii otworzył wynik spotkania. Mimo kilku dobrych okazji łomżanom nie udało się do przerwy wyrównać.
Po zmianie stron jako pierwsi gola zdobyli gospodarze. W 62. minucie na listę strzelców wpisał się Anton Kołosow, który chwilę wcześniej zmienił Łukasza Pietronia. Stracony gol nie załamał gości, którzy ambitnie dążyli zmiany wyniku. W 79. minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Albert Rydzewski dając nadzieję swojemu zespołowi na korzystny wynik. Pod koniec spotkania ełkaesiacy stanęli przed znakomitą szansą na wyrównanie. Na prawej stronie boiska piłkę dostał 17-letni Michał Tarnowski, złamał akcję do środka dokładnie podał do będącego sam na sam z bramkarzem Olimpii Przemysława Olesińskiego. Niestety napastnik ŁKS-u zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońca rywali w ostatniej chwili zdołał go zablokować.
- Mimo okrojonego i młodego składu stoczyliśmy wyrównany bój z liderem. Trochę brakowało dzisiaj wykończenia, bo okazje do zdobycia bramek były. Szkoda, bo mogliśmy wywieźć z Elbląga jakieś punkty i zepsuć święto wygrania ligi Olimpii - mówi trener Miłoszewski - Jestem zadowolony z postawy zespołu w tym meczu. Kolejną szansę dostał młody Tarnowski i po raz kolejny pokazał się z dobrej strony. Na ostatnie minuty na boisko wszedł inny 17-latek, Mateusz Drozdowski. Chłopaki dali radę i mimo porażki uważam, że zagraliśmy dobre zawody.
Porażka z Olimpią nie zmieniał nic w sytuacji ŁKS-u. Jest już niemal pewne, że łomżanie zakończą sezon na 5. miejscu - W ostatnich dwóch meczach damy więcej szans zawodnikom, którzy w tym sezonie grali mniej oraz wyróżniającym się juniorom. Dla nas teraz najważniejszy jest finał Pucharu Polski i do tego meczu będziemy się szczególnie przygotowywać. Spotkanie zaplanowane jest na 1 czerwca, ale my niestety będziemy musieli zagrać mecz ligowy ze Zniczem Biała Piska 29 czerwca o godz.16.00. Tutaj trzeba będzie umiejętnie zaszachować siłami czołowych zawodników, żeby byli w pełni gotowi na starcie z Dębem - zakończył szkoleniowiec ŁKS-u.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę