Rozlewiska utrudniają budowę mostu
Rozlewiska Narwi w części zalały plac budowy mostu w ciągu obwodnicy Łomży. Zdaniem GDDKiA oraz wykonawcy za wcześnie jeszcze na ocenę czy i na ile może to wpłynąć na ewentualne opóźnienia.
W środę poziom Narwi wyniósł w Łomży 401 cm, a do stanu ostrzegawczego brakuje 9 cm. Woda na palcu budowy mostu na S61od czwartku podnosi się tak, że pracownicy wykonawcy co mogą wyciągają na wyżej położone tereny. Tuż obok zjazdu z wału przeciwpowodziowego stoi łódź wiosłowa, a koparka na gąsienicach przewozi niezbędne rzeczy. Nie widać pracowników na dwóch podporach, tuż przy korycie i zakolu, gdzie metodą nawisową budowany jest most. Kontynuowane są prace za wałem przeciwpowodziowym, skąd nasuwany jest most i na brzegu Narwi od strony Pęzy. Tu także prace trwają w najlepsze.
Zdaniem GDDKiA i wykonawcy za wcześnie jeszcze na ocenę czy i na ile może ta wysoka woda to wpłynąć na ewentualne opóźnienia. Luty jest miesiącem zimowym i z reguły podczas wyznaczania harmonogramu, nie przewiduje się prowadzenia się prac budowlanych.
Paweł Guc nadzorujący budowę mostu, w kontekście terminu przejezdności mówił we wrześniu, że w pierwszym etapie ekipa musiała wykonać wszystkie podpory dla obu nitek mostu, co w praktyce oznacza 80% do wykonania w połowie czasu przeznaczonego na cały zakres prac. Stąd też sprzyjająca pogoda zimą, pozwala nadrabiać postęp prac.
Wg najnowszych informacji GDDKiA przejezdność, czyli ruch jedną nitką drogi, obwodnica Łomży ma osiągnąć w III kwartale tego roku.