Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 28 grudnia 2024 napisz DONOS@

Pierwszy pacjent z podejrzeniem koronawirusa

Nocą do łomżyńskiego szpitala przywieziono jednego pacjenta z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. To teraz jedyny pacjent w szpitalu. Od północy szpital w Łomży stał się tzw. jednoimiennym pełnoprofilowym szpitalem zakaźny do zwalczania koronawirusa dla całego województwa podlaskiego. Decyzja wojewody podlaskiego wywołała protesty pracowników i mieszkańców. Około setki w poniedziałkowy poranek podjechało samochodami przed szpital. Trąbili, część miała w samochodach kartki z napisem „ oddajcie nam szpital”.

Kolejka samochodów szybko zablokowała wjazd na parking przed szpitalem. Kierowcy dobitnie wyrażali swoje odczucia. Mówili o skazaniu Łomży, zdradzie, politycznych działaniach, ale przede wszystkim wyrażali obawy.
- Kilka lat temu miałem lekki udar. Szybko trafiłem do tego szpitala i udało mi się wyjść bez większego uszczerbku. Teraz jak mieliby mnie wieść do Kolna, Zambrowa czy Grajewa, pewnie to by się nie udało – mówi. 
Przyjechał na protest, tak jak i cała reszta, bo to wyraz oburzenia, sprzeciwu, ale i bezsilności. 
- Przecież był wyznaczony szpital w Białymstoku, tak są cztery szpitale, a u nas był jeden i teraz nie mamy żadnego – mówi w wyrzutem kobieta. 
Szybko na miejscu protestu przyjechali policjanci, którzy „przekonując” kierowców, aby nie trąbili,  starali się rozładować korek i upłynnić ruch. Po około pół godziny część protestujących kierowców odjechała i sytuacja na szpitalnym parkingu zaczęła się uspokajać.

 

Z informacji przekazywanych przez pracowników szpitala wynika, że w nocy do szpitala przywieziono jednego pacjenta z podejrzeniem koronawirusa. Wcześniej załodze na dyżurze przekazano ubrania ochronne, ale wielu miało odmówić wykonywania zadań. 
- Nadal nie mamy przeszkolenia jak te stroje zakładać i bezpiecznie zdejmować. Ja próbowałam to założyć, ale to nie jest takie proste. Nie ma śluz ochronnych, nie wiadomo co z tym strojem zrobić po zdjęciu, bo on powinien być odkażony i jest do ponownego użytku – mówi jedna z pracownic. - My możemy leczyć chorych pacjentów, wykonywać wszystkie zabiegi, my się od tego nie uchylamy, ale chcemy, aby było to tak przygotowane jak być powinno. Tu powinien przyjechać sztab ludzi, przeszkolić nas wszystkich, przygotować pomieszczenia, ale tego nie ma. My też się boimy. Mamy rodziny, dzieci, dziadków i oni także, jak wszyscy mieszkańcy Łomży i regionu, tą decyzją zostali pozbawieni pomocy medycznej – tłumaczy. 

Foto:
Foto: Tak nocą wyglądał szpital w Łomży.
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę