Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@
wiadomość pochodzi z www.gazeta.pl

Mariusz Marczak przechodzi z ŁKS-u Łomża do Jagiellonii

Główne zdjęcie
Mariusz Marczak

Pochodzący z Ostrołęki Marczak ma 23 lata, nie imponuje wzrostem - 174 cm. W ŁKS-ie grał już trzeci sezon. Występował na prawej stronie pomocy, ale najlepiej czuje się na środku boiska za napastnikami, co udowodnił w minionej rundzie. Był zdecydowanym liderem i wyraźnie wybijającą się postacią ostatniej drużyny II ligi. Po jego akcjach ŁKS stwarzał najwięcej zagrożenia dla bramki rywali. Choć sam zawodnik do siatki trafia rzadko, to obsługuje kolegów bardzo dobrymi podaniami - także ze stałych fragmentów gry. Trudno odebrać mu piłkę.

Po meczu z Jagiellonią, przegranym przez łomżan 2:3, białostoccy trenerzy twierdzili, że Marczak wcale im nie zaimponował. Wręcz narzekali, że za mało biega i angażuje się w grę defensywną. Później jednak musieli się do niego przekonać, skoro prezes klubu Aleksander Puchalski długo negocjował z ŁKS-em wysokość ceny Marczaka. Wczoraj kluby wypracowały porozumienie - Jagiellonia zapłaci ok. 150 tys. zł.
- Jestem bardzo zadowolony - powiedział nam Marczak. - Marzę teraz o tym, by przyczynić się do awansu Jagiellonii do ekstraklasy. Rywalizacji o miejsce w składzie się nie boję, bo wierzę w swoje umiejętności.
Pomocnik przyznaje, że woli grać w środku pola niż z prawej strony boiska. - Tam po prostu nie trzeba tyle biegać - śmieje się. - A najbardziej lubię rozgrywać.
Białostoczanie chcą podpisać z nim dłuższą umowę (z racji tego, że ma dopiero 23 lata), ale szczegóły będą ustalane po świętach. Na przeszkodzie może już stanąć jedynie zły stan zdrowia zawodnika.
- O wyniki badań się nie boję - twierdzi Marczak. - Jesienią miałem trochę drobnych kłopotów, najwięcej z pachwiną. Ale w końcu znalazłem lekarza, po wizycie u którego ból szybko przechodzi.
Marczak jest drugim piłkarzem, który w przerwie zimowej trafia do Jagiellonii z ŁKS-u. Pierwszy był napastnik Rafał Bałecki, który w Łomży nie miał pewnego miejsca w składzie.

źródło: Gazeta Wyborcza

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę