ŁKS znowu wygrał!!!
Piłkarze ŁKS-u Łomża w niedziele na własnym boisku odnieśli drugie w tym sezonie zwycięstwo. Tym razem pokonali sklasyfikowanego znacznie wyżej Jezioraka Iławę 2 : 1. Bramki dla ŁKS-u zdobyli Mariusz Siara i Paweł Sędrowski. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że do końca nie było pewne czy wobec czteromiesięcznych zaległości w wypłacie pensji piłkarze wybiegną na boisko. Wybiegli, ale z pięciominutowym opóźnieniem.
Wychodząc kilka minut później na murawę stadionu przy ulicy Zjazd w Łomży piłkarze chcieli okazać swoje rozgoryczenie sytuacją jaka panuje w klubie... Wcześniej piłkarze grozili, ze jeśli do piątku nie dostaną choćby części zaległych poborów w niedzielę nie zagrają z Jeziorakiem. Pieniędzy nie dostali, ale mimo to po raz kolejny wybiegli na boisko...
Mecz rozpoczął się fantastycznie dla gospodarzy, gdyż już w 6 minucie spotkania bramkę dla ŁKS-u zdobył Mariusz Siara, który dobił strzał Piotra Orlińskiego. W 19 minucie spotkania na strzał z 25 metrów zdecydował się Piotr Orliński lecz bramkarz gości z problemami wybił piłkę na rzut rożny. W 35 minucie spotkania piłkę blisko pola karnego stracił Paweł Sędrowski i gdyby Paweł Galiński nie wybił futbolówki na rzut rożny do w doskonałej sytuacji znalazłby się Łukasz Hermaciński. Niestety już minutę później gracze z Iławy cieszyli się z bramki. Do wrzuconej piłki najwyżej wyskoczył Arkadiusz Klimek i nie dał szans Salikowi. W 38 minucie spotkania doskonała okazje zmarnował Wojciech Figurski, który z 4 metrów strzelił nad bramką ŁKS-u. Gdy zbliżał się koniec pierwszej połowy meczu na strzał z 25 metrów zdecydował się Paweł Sędrowski. Okazało się, że była to trafna decyzja. Futbolówka skozłowała przed bramkarzem i wpadła do siatki. Kibice na stadionie po raz kolejny mogli się cieszyć z prowadzenia ŁKS-u.
Druga odsłona to walka głownie w środku pola. Ataki obu drużyn kończyły się na obronie rywali bądź na niecelnych strzałach. Bardzo groźnie było pod bramką ŁKS-u w końcówce spotkania lecz swoje umiejętności pokazał Karol Salik i jego fantastyczne interwencje dały ŁKS-owi zasłużone zwycięstwo.
Na stadionie było zaledwie 300 kibiców i zobaczyli oni naprawdę dobrą grę ŁKS-u.... (opis meczu za www.lks.4lomza.pl)
Mecz rozpoczął się fantastycznie dla gospodarzy, gdyż już w 6 minucie spotkania bramkę dla ŁKS-u zdobył Mariusz Siara, który dobił strzał Piotra Orlińskiego. W 19 minucie spotkania na strzał z 25 metrów zdecydował się Piotr Orliński lecz bramkarz gości z problemami wybił piłkę na rzut rożny. W 35 minucie spotkania piłkę blisko pola karnego stracił Paweł Sędrowski i gdyby Paweł Galiński nie wybił futbolówki na rzut rożny do w doskonałej sytuacji znalazłby się Łukasz Hermaciński. Niestety już minutę później gracze z Iławy cieszyli się z bramki. Do wrzuconej piłki najwyżej wyskoczył Arkadiusz Klimek i nie dał szans Salikowi. W 38 minucie spotkania doskonała okazje zmarnował Wojciech Figurski, który z 4 metrów strzelił nad bramką ŁKS-u. Gdy zbliżał się koniec pierwszej połowy meczu na strzał z 25 metrów zdecydował się Paweł Sędrowski. Okazało się, że była to trafna decyzja. Futbolówka skozłowała przed bramkarzem i wpadła do siatki. Kibice na stadionie po raz kolejny mogli się cieszyć z prowadzenia ŁKS-u.
Druga odsłona to walka głownie w środku pola. Ataki obu drużyn kończyły się na obronie rywali bądź na niecelnych strzałach. Bardzo groźnie było pod bramką ŁKS-u w końcówce spotkania lecz swoje umiejętności pokazał Karol Salik i jego fantastyczne interwencje dały ŁKS-owi zasłużone zwycięstwo.
Na stadionie było zaledwie 300 kibiców i zobaczyli oni naprawdę dobrą grę ŁKS-u.... (opis meczu za www.lks.4lomza.pl)
