Ciechanowiec. Manewry paramilitarne
Wybuchy petard i grupy młodych umundurowanych ludzi na ulicach miasta - między budynkami mieszkalnymi, a nawet na ich dachach - Ciechanowiec przez cały dzień był areną manewrów paramilitarnych. W pozorowanych walkach na ulicach miasteczka brało udział prawie 300 osób - powiedział komendant główny Związku Strzeleckiego "Strzelec", brygadier Krzysztof Wojewódzki.
Dla uczestników takich zajęć to także doskonała alternatywa spędzania wolnego czasu - twierdzi Eugeniusz Święcki - dyrektor ciechanowieckiego ogólniaka i przewodniczący rady miasta, który był współorganizatorem tych manewrów.
Podobnego zdania jest także większość mieszkańców miasta. Chociaż niektórych z nich działania na ulicach miasta nieco zaskoczyły, a niektórych zmęczyły także wybuchy petard, spora ich grupa obserwowała finałowy pokaz odbicia grupy zakładników z rąk terrorystów.