Możliwe zwolnienia w Operze
Opera i Filharmonia Podlaska ma problemy finansowe. Dyrektor Roberto Skolmowski szuka oszczędności. Niewykluczone, że nie przedłuży umów pracownikom, którym wygasają one w końcu czerwca. Chodzi o ponad dwadzieścia osób z orkiestry, chóru, solistów i pracowników administracji. O brakach w kasie dyrektor Roberto Skolmowski mówił na zebraniu z załogą. Potwierdził to także muzykom departament kultury Urzędu Marszałkowskiego. Opera ma niespłacony debet w wysokości 3 milionów zł.
Związkowcy napisali list do marszałka województwa Jarosława Dworzańskiego z prośbą o dokładne informacje o finansach Opery. Chcieliby uczestniczyć w rozmowach o programie naprawczym. Ich zdaniem zmniejszenie składu orkiestry i chóru może odbić się na poziomie artystycznym. Muzycy grają bowiem koncerty symfoniczne, opery i musicale.
Dyrektor Opery Roberto Skolmowski mówił, że nie chce na razie komentować sprawy. Podkreśla, że nic nie jest jeszcze przesądzone i będzie rozmawiał o dodatkowych pieniądzach z marszałkiem województwa Jarosławem Dworzańskim.
Jego zdaniem problemy spowodowane są tym, że zbyt dużo pieniędzy pochłania utrzymanie gmachu opery. To 2 i pół miliona zł. rocznie. Budżet placówki wynosi około 20 milionów, plus przychód własny. W ubiegłym roku było to ponad 7 milionów.
Orkiestra Opery liczy 105 osób, chór 66. W tym roku przypada 60 lecie utworzenia orkiestry symfonicznej w Białymstoku.