Łomża od Hiszpanii aż po Chiny
Wyjątkowo smakowicie zapowiada się nowy sezon artystyczny Teatru Lalki i Aktora w Łomży. Czekają nas trzy premiery: „Bajka o szczęściu”, „Kopciuszek” i „Ecos” natomiast ambitny zespół TLiA - współpraca z Teatrem Tyl-Tyl w Madrycie i spektakle na Półwyspie Iberyjskim oraz – być może – nawet festiwal teatralny w Szanghaju.
Po wakacjach łomżyńscy aktorzy wrócili do pracy w odnowionej siedzibie przy pl. Niepodległości. Dzięki pieniądzom z grantu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeprowadzono remonty wewnątrz i na zewnątrz budynku. Odnowiono elewację i cokół i położono kamienne płytki przed głównym wejściem i na podjeździe dla niepełnosprawnych. Wyremontowano wszystkie schody, kawiarnię i siedziska w sali teatralnej. Prace kosztowały 80 tys. zł.
- Miniony sezon był bogaty nie tylko w remonty, ale i w wydarzenia, wyjazdy zagraniczne i nagrody dla naszego teatru – ocenia dyrektor TLiA Jarosław Antoniuk. - To jeden z ciekawszych artystycznie okresów naszej historii.
Łomżyńskich artystów, grających podobającego się również za granicą „Czerwonego Kapturka”, gościły w tym roku na festiwalach i przeglądach sceny w Nordheim (Niemcy) i na Bałkanach: Kragujevac (Serbia), Sarajewo (Bośnia i Hercegowina), Kotor (Czarnogóra) i Ljubljana (Słowenia). Poznali to atrakcyjne wizualnie i ciekawe przedstawienie także widzowie Teatru Narodowego w Warszawie, Olsztyńskiego Teatru Lalek i Teatru Rabcio w Rabce. Cieszący się zasłużenie uznaniem spektakl zdobył na festiwalu w Sarajewie aż trzy nagrody: Grand Prix, reżyserską dla Jarosława Antoniuka i aktorską dla Elizy Mieleszkiewicz.
Jednak po wakacjach grany będzie w Łomży i w regionie nie tylko „Czerwony Kapturek”, lecz również: „Balladyna”, „Szczęśliwy książę”, „Tygrys Pietrek” i „Opowieści z tysiąca i jednej nocy”.
Przebogaty repertuar wzbogaci się w tym sezonie o trzy sztuki. Właśnie trwają próby do najnowszej, już 52. w historii naszego teatru premiery. Tym razem będzie to utrzymana w pogodnej konwencji „Bajka o szczęściu”, którą napisała Izabela Degórska. Reżyserii podjął się współpracujący z łomżyńską sceną po raz pierwszy Janusz Ryl-Krystianowski, dyrektor Teatru Animacji w Poznaniu. Do spektaklu scenografię zaprojektował Jacek Zagajewski, a muzykę skomponował Bogdan Łuczak. Premiera odbędzie się w niedzielę, 20 września: o godz. 11 na pokazie otwartym, o godz. 16 na zaproszenia.
Drugą premierą sezonu będzie po raz pierwszy w Łomży wystawiany “Kopciuszek” w reż. Jarosława Antoniuka. Scenografię zaprojektuje znana z oryginalnych pomysłów Eva Farkasova, która z niewymuszonym polotem stworzyła też dekoracje, stroje i rekwizyty do nagradzanego “Czerwonego Kapturka”, zaś muzykę...
- Nad kompozytorem do tego spektaklu jeszcze się waham – przyznaje reżyser. - Może nawet rozpiszemy konkurs, bo zależy mi, aby muzyka była przebojowa, wpadała w ucho i zapadała w pamięci. Chciałbym, żeby powstał spektakl, mogący konkurować na poważnych festiwalach tak jak to świetnie robi już “Czerwony Kapturek”.
Przed wakacjami gościem będzie Danielo Lovecchio, hiszpański reżyser z Teatru Tyl-Tyl w Madrycie, przygotowujący trzecią premierę TLiA. “Ecos” to reminiscencje na tematy z tekstów, które napisał wielki poeta Garcia Lorca. Z kolei we wrześniu Jarosław Antoniuk zrealizuje hiszpańską wersję “Czerwonego Kapturka” w Madrycie, zaś niezależnie nasi aktorzy wystawią spektakl na Półwyspie Iberyjskim. Oprócz tego, wcześniej pełną parą będzie szykować się 23. Międzynarodowy Festiwal Teatralny WALIZKA, planowany w dniach 8 – 11 czerwca 2010 r.
Nowym nabytkiem łomżyńskiej sceny jest Marcin Dąbrowski (lat 29), który pracował wcześniej w teatrach Pleciuga ze Szczecina i Banialuka z Bielska-Białej. Do Łomży aktor przeszedł z teatru Rabcio z Rabki. Czy i jak się sprawdzi i odnajdzie w ustabilizowanym od lat zespole – czas pokaże.
W ten sposób obsadę teatru tworzy obecnie 25 ludzi, w tym ośmioro aktorów, dyrektor i reżyser w jednej osobie, scenograf i kompozytor.
Łomżyński teatr dał w ubiegłym sezonie 279 przedstawień, które przyciągnęły aż 30 560 widzów. Ilu widzom spektakle wkrótce przypadną do gustu, przekonamy się niebawem.
Mirosław R. Derewońko