Bliski sercu krajobraz od wiosny do zimy
Nestor malarstwa łomżyńskiego Henryk Osicki świętował jubileusz 80. urodzin w Galerii Sztuki Współczesnej przy ul. Długiej 13 w Łomży. Z okazji swego święta w sobotę, 13 grudnia zasiadł o godz. 13.13 i 13 sekund w ozdobnym krześle z poręczami, otoczony sympatyczną rodziną, dobrze mu życzącymi znajomymi i dziesiątkami akwarel swego autorstwa, głównie z tego roku i kilku poprzednich. Jubilat nazwał wystawę jubileuszową „Z biegiem rzeki”.
Szczęśliwie, czas oszczędził Henryka Osickiego, co pięć lat przygotowującego wystawę urodzinową. Jubilat wyglądał zdrowo, rozdawał pogodne uśmiechy i słowa, a prawie cały wernisaż spędził na składaniu niemal literackich autografów, nie ograniczając się tylko do podpisu.
- 13 grudnia 1981 roku miałem smutniejsze niż zazwyczaj urodziny, bo kiedy chciałem włączyć telewizor, nic nie działało – wspominał wprowadzenie stanu wojennego w rozmowie z dziennikarką TVP Ewą Sznejder. - A dwadzieścia lat później z wystawy też wyszły nici, bo trafiłem do szpitala z porażeniem prawej strony ciała.
Karolina Skłodowska, kierowniczka Galerii Sztuki Współczesnej, opowiadała bardzo ciepło o Jubilacie:
- Pan Henryk urodził się 13 grudnia 1928 r. w Kornatowie, zaś studiował malarstwo w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku u znakomitych profesorów: Stanisława Teisseyre'a, Jana Cybisa i Piotra Potworowskiego, w którego pracowni w 1962 r. uzyskał dyplom.
Artysta do Łomży trafił w roku 1961, skuszony perspektywą projektowania zabawek w spółdzielni Miś. Do 1975 r. stworzył ponad 500 projektów misiów, koników czy żyraf. Oprócz tego, zajmował się projektami i aranżacją wnętrz, malowaniem portretów i pejzaży oraz ozdabianiem kościołów w kompozycje figuralne i polichromie ścienne w Gdyni, Łomży bądź Grajewie. Zaprojektował i wykonał wiele witraży, m.in., w kościele pw. św. Brunona w Łomży. W latach 1995-2002 dzielił się doświadczeniem malarskim z uczniami Liceum Plastycznego.
Na jubileuszowy wernisaż przybyli nie tylko absolwenci „Plastyka”, ale i jego szacowni profesorowie, m.in., uwielbiane za pogodę ducha i optymizm pędzla malarki Iwona Sielska i Teresa Adamowska. Kolegę po fachu odwiedzili też malarze abstrakcjoniści Przemysław Karwowski i Roman Borawski. Nie zabrakło uprawiającego grafikę książkową Stanisława Kędzielawskiego i witrażysty Mieczysława Mazura, który przekazał Jubilatowi list gratulacyjny od Związku Polskich Artystów Plastyków. Przybyli goście spełnili toast szampanem i zajadali się pysznym tortem urodzinowym.
Wiceprezydent Krzysztof Choiński uhonorował Henryka Osickiego w imieniu ministra kultury i dziedzictwa narodowego odznaką za zasługi dla kultury polskiej. Dodajmy, że Jubilat w 1976 r. otrzymał nagrodę prezesa Rady Ministrów za twórczość dla dzieci i młodzieży, a w roku 1988 został uhonorowany złotym krzyżem zasługi.
W katalogu wystawy jej Autor tłumaczy fascynację ulubioną rzeką łomżyniaków: „Wiosną Narew wypływa z koryta. Zalewając łąki tworzy malownicze rozlewisko. Gdy wody opadną, łąki zmieniają się w kobierzec z zielonej trawy i żółtych kaczeńców. Maluję akwarele, które pokazują bliski mi krajobraz w czterech porach roku...”.
Panie Henryku, życzymy zdrowia, pogody ducha i natchnień malarskich od wczesnej wiosny aż do późnej zimy.
Mirosław R. Derewońko