WALIZKA drugi dzień
W środę, drugim dniu Festiwalu, przed południem w Teatrze Lalki i Aktora oraz Miejskim Domu Kultury, gdzie odbywają się festiwalowe prezentacje, rozbrzmiewała skoczna muzyka bałkańska. W konkursie Teatr dla Dzieci z Kragujevca przedstawił spektakl pt. „Królewicz Marko”, opowiadający o ludowym bohaterze Słowian południowych. Na Bałkanach legendy o dzielnym Marko i jego czynach opowiadali przez stulecia wędrowni bajarze. Twórcy spektaklu podeszli do tematu z dużym dystansem i humorem. Jest on pretekstem do zbudowania widowiska, opartego na perfekcyjnych popisach animacyjnych i scenograficznych. Pomysłowa, z rozmachem zaprojektowana scenografia, tuszuje niedostatki dramaturgiczne (spektakl jest nieco „przegadany”).
Teatr Bajkamela z Belgradu przedstawił „Śpiącą królewnę”. Treść przedstawienia odbiega od klasycznego pierwowzoru. Królewna Róża nie zakochuje się w królewiczu, tylko w pasterzu. Teatralna przestrzeń podzielona jest na dwie części: pałacową i wiejską. Te światy zbliżają się do siebie bez żadnych konfliktów, a przy okazji prezentowana jest tradycyjna kultura serbska, bowiem historię opowiadają w żywym planie, przy pomocy bajecznie kolorowych lalek, dwie pasterki.
W inny wymiar przenosi przedstawienie Teatru Animacji z Poznania pt. „Noc poślubna.Ten trzeci”. Oparte na komedii Ignacego Nikorowicza (1866 – 1951), lekko i z humorem opowiada o zdarzeniach w sypialni pary nowożeńców. Komediowe perypetie wynikają z jednakowego „nieuświadomienia” obojga małżonków w sprawach łóżkowych. Temat z myszką, ale świetnie wyreżyserowany i zagrany przez dwójkę aktorów, którzy animują...swoje fotografie!
Wczoraj także w konkursie wystąpił Teatr z Maastricht (Holandia). Spektakl „Cantos Animata” zaliczyć można do nurtu „teatru plastycznego”. Poza konkursem zaprezentował się Jose Navarro z Londynu. Przedstawienie „Animalia”, zbudowane z mimiki i ruchów ciała, zaliczyć można do skrajnego nurtu poszukiwań we współczesnym lalkarstwie.
Przez cały dzień na Starym Rynku ekipa Teatru Ósmego Dnia budowała wielką arkę do przedstawienia o takim samym tytule. Kultowy teatr uliczny z Poznania zagrał utytułowaną „Arkę” późnym wieczorem.
(Ann)