Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 napisz DONOS@

"Balladyna" na premierę i na medal.

Balladyna w minispódniczce z falbanką i w pończochach na paskach?! Na srebrzystych obcasach i z wyzywającym karminem ust?! Z perfumami w sprayu przed przyjazdem rycerza Kirkora, który przypomina polskiego kawalerzystę międzywojennego z drewnianym półkoniem pod pachą i szabelką?! To gwałt na obiegowych wyobrażeniach o zbrodniczej historii wiejskiej dziewczyny, która zabiła siostrę Alinę, bo sama nie nazbierała tyle co tamta malin. Bo uległa złu, które budzi upiory. Bo zachłysnęła się żądzą władzy i bogactwa. Kto dokonał tego gwałtu na dramacie romantycznym narodowego wieszcza Juliusza Słowackiego (1809-1849)...? Reżyser Andrzej Rozhin w Teatrze Lalki i Aktora w Łomży. Jutro premiera!

Dynamiczna, intrygująca  i prowokacyjna, a przy tym spójna i zrozumiała jest adaptacja najnowszego spektaklu, który powstał we współpracy z czeskim, tworzącym dla polskich teatrów od 15 lat scenografem i architektem Pavlem Hubiczką.
- Nie jestem obciążony polskimi interpretacjami „Balladyny” - uprzedził scenograf, który całą przestrzeń sceny zabudował kratami jak w więzieniu, podziemnych lochach czy boksach hipermarketu. - Tworzyłem z równą swobodą, jakbym projektował dekoracje do dramatu Szekspira czy baśni o Czerwonym Kapturku.
Ta swoboda w konstrukcji sceny, porżniętej pionowymi ścianami z gęstej stalowej siatki, jest integralnie włączona w bieg akcji, z której reżyser celowo usunął wątek baśniowy z królową Goplaną oraz jej sługami Chochlikiem i Skierką. Jednak nie traci na tym tempo i logika zdarzeń. Wdowa wydaje Balladynę za bogatego panicza, co ma zamek czterowieżowy i misję, aby prawy król wrócił na tron dla szczęścia ludu Lechitów. Wybranka, która żoną zostaje, od początku naznaczona piętnem symbolizowanej przez krwawą plamę na czole zbrodni kroczy od kochanka do kochanka, od trupa do trupa. Po trupach.
W spektaklu rośnie groza, wzmocniona metalicznym zgrzytem, szczękiem i łomotem blach. Narasta napięcie, podkreślane muzyką Bogdana Szczepańskiego, który odstąpił od ilustracyjności i śpiewności melodii na rzecz psychodelicznych fraz lub szatańskich rytmów. Tak jak industrialna jest sceneria, tak nowocześnie brzmią wypełniające ją dźwięki.
- Zależało mi na tym, aby podkreślić rytm wiersza i dramaturgię wydarzeń – powiedział kompozytor. - To nie tyle muzyka w teatralnym znaczeniu „ciągłego towarzyszenia” spektaklowi, co zestaw oddzielnych elementów, podkreślających lub uzupełniających wizję reżysera. Na te fragmenty trzeba patrzeć jak na obrazy.
Andrzej Rozhin to postać nietuzinkowa. To reżyser, który ma na koncie ponad 120 realizacji w Polsce i za granicą. Założyciel i autor swego czasu ważnego dla kultury niezależnej lubelskiego Teatru Gong-2, działającego w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. To twórca z dorobkiem rozległym: od klasycznego dramatu przez operę aż po musical. Ważne – współpracujący z Hubiczką nie po raz pierwszy. Dla nas ważniejsze, że obaj po raz pierwszy gościli w grodzie nad Narwią.
- Macie bardzo dużo szczęścia, że w Łomży tworzy fantastyczny kompozytor teatralny - chwalił Bogdana Szczepańskiego w środę podczas konferencji prasowej.
W Łomży Andrzej Rozhin stworzył wizję trzymającą w napięciu po obu stronach rampy. Kolejne sceny zaskakują śmiałością i oryginalnością. Niech przykładem będzie dowódca straży zamkowej von Kostryn, ucharakteryzowany ni to na pruskiego żołdaka, ni to na szpicla w czarnym płaszczu. Takich wieloznaczności i niedopowiedzeń jest w tym porywającym, przez co i przygnębiającym przedstawieniu cała masa. Kochanek Balladyny z pijaną świtą to kibic w stroju biało-czerwonym z szalikiem „POLSKA”. Jego towarzysze mają łyse głowy, spodnie na szelkach i czarne buty. Nie glany, bo – jak wspomniałem – wizja reżysera jest raczej sugerująca, niż dopowiadająca.
Sprawiają owe sugestie kostiumowe, że postacie stając się bardziej historycznymi – stają się bliższe widzowi, nie tracąc uniwersalnej maestrii znaczeń, wpisanych w tekst z pierwszej połowy XIX w. przez samego Słowackiego. Kiedy na scenie trwa sąd nad zbrodniami i zapada martwa cisza, równie cicho jest na widowni. Kiedy Balladyna zasiada na tronie, to wcześniej wydaje się, że to w miniskali telewizyjne schody do sławy, nieodparcie kojarzące się z gilotyną.
Nad podziw dobrze wypadają nasi aktorzy, na co dzień nie obcujący z wizjonerem tej klasy co Rozhin i tak rozbudowanym spektaklem, trwającym ok. godziny i 50 minut z przerwą. Nomen omen, po Czerwonym Kapturku, gdzie debiutowała na łomżyńskiej scenie – świetnie wypada w roli zmanierowanej dziewczyny, a potem zdemoralizowanej kobiety Eliza Mieleszkiewicz. Wulgarna, bezwzględna i władcza panuje nad sytuacją w scenach zbiorowych i w monologach, które odsłaniają dylematy jej sumienia. Kirkor w interpretacji Tomasza Rynkowskiego jest delikatny, lecz mężny, ufny, ale nie naiwny. Trochę przestylizował go charakteryzator na amanta, jednak być  może to zaleta, szczególnie, gdy wystawia się sztukę z listy lektur szkolnych. Wdowa, matka dziewcząt – raz energicznie, innym razem wzruszająco grana przez Bogumiłę Wierzchowską-Gosk. Choć tę trójkę wyróżniam, gratulacje składam całemu zespołowi Teatru Lalki i Aktora.
- Nie pozwolę, aby widz choć na chwilę zasnął – zapowiadał twórca ekspresyjnego, opartego na ostrym rytmie i zapadającego w pamięć spektaklu.
I udało się. Nie zasnąłem. Trzymam kciuki za premierę i sukcesy na festiwalach. Ten spektakl nie uśpi nie tylko czujnych jurorów. Nie zaśnie nawet niechętny lekturom gimnazjalista.
Mirosław R. Derewońko    


Premiera spektaklu – tylko dla zaproszonych gości - odbędzie się w sobotę 15 marca o godzinie 18.00. Ci, dla których zaproszeń nie wystarczyło „Balladynę” będą mogli zobaczyć w marcu:

18.03.2008r (wtorek) - godz. 9.00 i 12.00
19.03.2008r  (środa) - godz. 10.00
28.03.2008r  (piątek)    - godz. 9.00
31.03.2008r  (poniedziałek) - godz. 9.00
 
Fotografie wykonano na pokazie przedpremierowym. 
Foto:
Foto: Kompozytor Bogdan Szczepański
Foto: Scenograf Pavel Hubiczka
Foto: Reżyser Andrzej Rozhin
Foto: Twórcy
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę