„Jedynka” wygrała tylko seta
Nie udało się siatkarkom UKS-u AZS „Jedynka” PWSIP Łomża przedłużyć passy meczów ze zdobytymi punktami. W sobotę łomżanki uległy u siebie trzeciej drużynie obecnego sezonu, AZS-owi Politechnika Warszawa 1:3 (25:23, 15:25, 16:25, 21:25). - Warszawianki miał w tym spotkaniu zbyt dużą siłę ognia w ataku. Trochę ustępowaliśmy przeciwnikowi umiejętnościami, ale jeśli chodzi o walkę, zaangażowanie to nie mogę mieć do swoich dziewczyn żadnych pretensji – ocenił Mirosław Skawski szkoleniowiec „Jedynki”.
Zdecydowanym faworytem spotkania 12. kolejki był zespół ze stolicy, który znajduje się w dobrej formie. Akademiczki w ostatnim meczu 3:2 pokonały dotychczasowego lidera, AZS LSW Warszawa, potwierdzając swoją przynależność do grupy drużyn walczących o awans do I ligi. Łomżanki w poprzedniej kolejce w takim samym stosunku wygrały z AZS-em UMCS Lublin. Po tym pojedynku trener Mirosław Skawski podkreślał, że jego podopieczne są w stanie powalczyć o dobry wynik z dużo wyżej notowanym rywalem. I trzeba przyznać, że przebieg pierwszego seta potwierdził słowa szkoleniowca „Jedynki”. Przyjezdne tylko na początku prowadziły 2-3 punktami. Łomżanki zdołały doprowadzić do stanu po 14 i od tego momentu na parkiecie toczyła się walka punkt za punkt. Końcówkę lepiej wytrzymały miejscowe, które dzięki szczelnemu blokowi wykorzystały drugą piłkę setową i wygrały 25:23 - Myślę, że w tej pierwszej partii o naszym zwycięstwie zadecydowało zaskoczenie. Rywalki po wygranej 3:0 u siebie nie spodziewały się, że napotkają tutaj jakiś opór - powiedział Skawski.
W drugim secie efekt zaskoczenia już minął i przyjezdne wzięły się ostro do pracy. Wzmocniły zagrywkę i zdecydowanie lepiej odczytywały kierunki ataku łomżanek. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po kilkunastu minutach akademiczki wygrały 25 do 15 doprowadzając do wyrównania.
Nieco inny przebieg od poprzednich miała trzecia odsłona tego spotkania. Początek był niemal wymarzony dla gospodyń, które szybko wyszły na prowadzenie 7:4. Niestety od tego momentu „grały” już tylko rywalki, które zdobyły osiem oczek z rzędu. Nasze zawodniczki nie mogły skończyć ataku, a punkty zdobywały praktycznie tylko po błędach warszawianek. W efekcie tę partię na swoje konto również zapisały siatkarki Politechniki zwyciężając do 16.
W czwartej, jak się później okazało, ostatniej odsłonie tego spotkania łomżanki jeszcze raz zerwały się do walki. Dzięki bardzo ambitnej grze i walce o każdą piłkę udało im się nawet wyjść na prowadzenie 15:14 a potem 20:19. Jednak w samej końcówce miejscowe popełniły kilka prostych błędów i to zawodniczki Politechniki mogły cieszyć się z wygranej w tym secie 25 do 21 i w całym meczu 3:1.
Po dwunastu kolejkach łomżanki zajmują ostatnie, dziewiąte miejsce w tabeli mając na koncie 9 punktów. W następnej serii spotkań o poprawienie tego dorobku będzie bardzo trudno, gdyż na wyjeździe zmierzą się wiceliderem, AZS-em LSW.
is