Długodystansowcy „Prefbetu” w czołówce
W minionym tygodniu zawodnicy LŁKS „Prefbet Śniadowo” Łomża brali udział w dwóch Mistrzostwach Polski oraz w mitingu lekkoatletycznym. Mimo nie zawsze sprzyjających warunków i okoliczności wszędzie zajmowali miejsca w czołówce. w Mikołowie na Śląsku został nawet pobity dwunastoletni rekord ziemi łomżyńskiej w biegu na 10 km.
Emil Dobrowolski podczas 39 maratonu Dębno będącego Mistrzostwami Polski w tej konkurencji otarł się o medal zajmując czwartą lokatę. Od 35-tego kilometra nasz zawodnik biegł na trzecim miejscu z przewagą 15 sekund nad czwartym zawodnikiem, niestety na ostatnich 2 kilometrach Emilowi zabrakło sił i na 500 metrów przed metą stracił medalową pozycję.
- Emil Dobrowolski jest aktualnym rekordzistą ziemi łomżyńskiej w maratonie 2:18.07, ten wynik dałby mu pewny brązowy medal, ale ze względu na kontuzję stopy z którą borykał się przez cztery tygodnie (przełom lutego i marca) niestety nastąpiły duże zaległości treningowe – mówi Andrzej Korytkowski i dodaje, że dlatego miejsce i wynik jaki uzyskał Emil na Mistrzostwach Polski (2:19.54 ) należy uznać za bardzo dobry.
Natomiast na Śląsku w Mikołowie podczas Mistrzostw Polski na 10 000m po raz kolejny dobrze zaprezentował się Jakub Nowak, który zajął piątą lokatę bijąc rekord życiowy o 48 sekund. Jego czas 29:32.78 jest lepszy od rekordu ziemi łomżyńskiej (29:56.84- 2000 r. Biała Podlaska) o 24 sekundy.
- Z tej okazji będę musiał nagrodzić naszego zawodnika – mówi Korytkowski, do którego ten rekord dotychczas należał. - Zarówno Emil jak i Jakub są tegorocznymi drużynowymi złotymi medalistami Przełajowych Mistrzostw Polski, jak widać trzymają wciąż wysoki poziom sportowy.
W mitingu otwarcia sezonu, który rozegrano w Zgorzelcu po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentowały się Justyna Korytkowska i nowy nabytek klubu Izabela Dziedziech. Nasze zawodniczki wywalczyły dwie pierwsze lokaty wyprzedzając znacznie pozostałe rywalki. Biorąc pod uwagę bardzo silny wiatr, który przeszkadzał szczególnie na ostatniej prostej wyniki Justyny (rek. żyć. 2:51.17) i Izabeli (2:54.12) należy uznać za bardzo obiecujące.