Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@

czwartek 16.11.2006

Gazeta Współczesna - Nie sprzedamy Browaru Łomża! Gazeta Współczesna - Złom w plecaku Gazeta Współczesna - Prowadź nas Pasterzu! Kurier Poranny - Niepolityczna propozycja Gazeta Wyborcza - Odświeżone oblicze sejmiku

Gazeta Współczesna - Nie sprzedamy Browaru Łomża!
Łomża. Zamierzenia są niezwykle ambitne: inwestycje za 70 milionów złotych, nowe produkty, nowe rynki zbytu. A przede wszystkim nowe miejsca pracy w największym łomżyńskim przedsiębiorstwie.
Wczoraj w siedzibie Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych odbyła się prezentacja planów rozwoju firmy.
- Przede wszystkim chcemy jeszcze mocniej związać się z naszym regionem - mówi Andrzej Kiełczewski, prezes PEPEES. - Zwiększy się zatrudnienie w zakładzie. Oceniam, że o około 50 osób. Producenci zbóż zyskają nowego odbiorcę.
Głównym pomysłem na rozwój przedsiębiorstwa jest bowiem budowa zupełnie nowej fabryki skrobi zbożowej. Z ziemniaków krochmalnia PEPEES też nie rezygnuje, ale wobec kolejnego roku słabego urodzaju, musi poszukać jeszcze innych źródeł surowca. Powstaną także nowe linie do produkcji wyrobów skrobiowych.
- W planach jest także budowa fabryki bioetanolu, czyli wejście na rynek biopaliw - dodaje Andrzej Kiełczewski.
Pieniądze niezbędne na inwestycje PEPEES zamierza pozyskać z kilku źródeł: z funduszy unijnych, emisji własnych akcji, kredytów. Z tym wiąże się także kolejna fundamentalna decyzja - należący do PEPEES browar nie będzie sprzedany. Przynajmniej nie w całości.
więcej: Gazeta Współczesna - Nie sprzedamy Browaru Łomża!

Gazeta Współczesna - Złom w plecaku
Zambrów. Nawet 200 kg metalu potrafiło wynieść jednej nocy kilku nastolatków. Druty i kable pakowali do... szkolnych plecaków.
Zambrowska policja zatrzymała dziewięciu niepełnoletnich mężczyzn podejrzanych o wielokrotne kradzieże przewodów i elementów miedzianych z miejscowych firm.
- Najmłodszy z zatrzymanych ma zaledwie 12 lat - podkreśla st. sierż. Ewelina Szlesińska, oficer prasowy Powiatowej Komendy Policji w Zambrowie.
Młodzi złodzieje wykazali się szczególna bezczelnością, gdy na początku września włamali się do skupu złomu w Zambrowie.
- Ukradli wtedy ok. 200 kg elementów miedzianych wartych ok. 4 tys. zł - opowiada Szlesińska.
- To prawdziwa plaga - przyznają zambrowcy funkcjonariusze.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy włamano się m. in. do dwóch hal produkcyjnych i jednej firmy. Łupem złomiarzy padło 100 kg drutu miedzianego oraz 40 metrów przewodu zasilającego. Skradziony złom pomysłowi złodzieję wynosili w szkolnych plecakach.
- Przyznali się do popełnionych przestępstw - mówi oficer prasowy. - Będą figurować w policyjnych kartotekach, a za swoje czyny odpowiedzą przed Sądem dla Nieletnich.
więcej: Gazeta Współczesna - Złom w plecaku

Gazeta Współczesna - Prowadź nas Pasterzu!
Abp Edward Ozorowski obejmie dziś władzę w metropolii białostockiej. Od dziś to on będzie podejmował najważniejsze decyzje w sprawach dotyczących blisko 1,2 mln katolików.
Ceremonia ingresu (czyli objęcia władzy) rozpocznie się tuż przed godz. 16, kiedy to abp Ozorowski opuści dom biskupi i przejdzie do katedry. Tu, w drzwiach powita go proboszcz ks. Antoni Lićwinko. Następnie wikariusz generalny, ks. Adam Krasiński odczyta przed ołtarzem bullę papieską, powołującą nowego metropolitę, a nuncjusz apostolski, abp Józef Kowalczyk wprowadzi go na katedrę biskupią i wręczy przywieziony w 1945 r. przez wypędzonego z Wilna abp. Romualda Jałbrzykowskiego, pastorał (czyli laskę biskupią). Abp Ozorowski odbierze później od prezydenta Białegostoku symboliczny klucz do miasta, a także wygłosi homilię, w której najprawdopodobniej przedstawi swoje plany i program działania w archidiecezji.
W uroczystościach i mszy św. uczestniczyć będą m.in.: Prymas Polski kard. Józef Glemp, były ordynariusz diecezji białostockiej - kard. Henryk Gulbinowicz, a także ok. 30 biskupów z Polski i zza wschodniej granicy.
więcej: Gazeta Współczesna - Prowadź nas Pasterzu!

Kurier Poranny - Niepolityczna propozycja
Jacek Roleder? A kto to jest? - dopytywali się wczoraj lekarze i politycy. To właśnie on jest kandydatem prezesa NFZ na fotel dyrektora podlaskiego oddziału. O dziwo, nie popierała go żadna z podlaskich frakcji PiS: ani Krzysztofa Jurgiela, ani Krzysztofa Putry.
Jacek Roleder, lat 35, magister ekonomii. Przez pięć lat pracował w białostockim oddziale PZU (w tym przez trzy lata jako jego dyrektor). Teraz jest prezesem białostockiego Centrum Medycznego Humana Medica Omeda. To prywatne przychodnie i szpital, które działają od marca.
PiS chce swoich
- To dobry kandydat, który ma doświadczenie - przekonuje Jolanta Kocjan, rzeczniczka centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Stąd wczoraj wyszło pismo, które zaskoczyło polityków i środowisko medyczne. Centrala prosi radę podlaskiego NFZ o wydanie opinii w sprawie nowego kandydata.
- Jak nazwisko? Roleder? - dopytuje się Krzysztof Putra, senator PiS. I zapowiada: - Będę w tej sprawie interweniował. Uważam, że osoba, która będzie dzielić ponad miliard złotych na leczenie powinna być znana i doświadczona. 
więcej: Kurier Poranny - Niepolityczna propozycja

Gazeta Wyborcza - Odświeżone oblicze sejmiku
Wśród nowo wybranych radnych wojewódzkiego samorządu ponad połowa to debiutanci
Poza pięcioma członkami poprzedniego Zarządu Województwa, którzy w nowym sejmiku znaleźli się w komplecie, ze starych radnych ostali się tylko Cezary Cieślukowski z PO i Adam Dobroński z PSL.
Na taki stan rzeczy składa się kilka przyczyn. Po pierwsze - chociaż przez ostatnie cztery lata lewica miała wraz z PSL w wojewódzkim samorządzie większość, to jej radnych w większości nie było widać. Ograniczali się głównie do karnego podnoszenia rąk w głosowaniach wspierających działania zarządu i w żaden sposób nie utkwili w pamięci wyborcom. Ci zaś, którzy byli widoczni - jak np. przewodniczący sejmiku Zbigniew Krzywicki, padli ofiarą wzrostu popularności PiS i PO. Nawet stosunkowo niezły wynik Krzywickiego okazał się za słaby, by przełamać hegemonię dwóch najsilniejszych partii.
Z podobnych powodów poza sejmikiem znalazła się reprezentacja LPR - jej elektorat w większości został wchłonięty przez PiS, gwoździem do trumny zaś okazała się znowelizowana ordynacja wyborcza i wprowadzona przez nią możliwość blokowania list różnych komitetów. Dzięki temu nieliczne głosy na LPR w efekcie i tak zasiliły konto partii Kaczyńskich. Nie będzie więc w tej kadencji ciągłych bojów radnego Zbigniewa Pukszy z Teatrem Wierszalin i Fundacją Pogranicze oraz dociekań Krzysztofa Kozickiego, kto tak w rzeczywistości stoi za unijnymi funduszami. Niewykluczone jednak, że ich rolę ochoczo przejmie znany z podobnych wystąpień w białostockiej radzie miasta Bogusław Dębski.
więcej: Gazeta Wyborcza - Odświeżone oblicze sejmiku


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę