piątek 22.10.2004
Gazeta Współczesna - Za pośrednictwem gmin Gazeta Współczesna - Poeta o szkole Gazeta Współczesna - Coraz zimniej, coraz drożej
Gazeta Współczesna - Za pośrednictwem gmin
Łomża. Duże zainteresowanie rolników, byłych członków Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Zambrowie, wywołały nasze informacje o szansie jaką mają na odzyskanie przynajmniej części utraconych udziałów. Już kilkudziesięciu zgłosiło się do Prokuratury Okręgowej w Łomży i Komendy Powiatowej Policji po bliższe informacje lub od razu z wnioskami o ściganie byłych szefów OSM.
– Spółdzielców jest około 3 tysięcy – mówi prokurator Tomasz Iwanowski. – Jeżeli masowo zechcą skorzystać ze swojego prawa, i my, i policja moglibyśmy mieć kłopoty z wykonywaniem innych obowiązków – dodaje.
Z tego też powodu organy ścigania nawiązały współpracę z samorządami w rejonie Zambrowa.
– Prosimy, aby wszyscy zainteresowani zwracali się do urzędów gmin i tam składali wnioski – apeluje prokurator Iwanowski. – A my nie później niż do końca listopada postaramy się dotrzeć do każdej osoby.
więcej: Gazeta Współczesna - Za pośrednictwem gmin
Gazeta Współczesna - Poeta o szkole
Łomża. Ponad 500 absolwentów uczestniczyło w zjeździe z okazji jubileuszu 85-lecia Zespołu Szkół Drzewnych w Łomży. Na balu w II Liceum Ogólnokształcącym bawiło się 355 absolwentów ”Drzewnej” ze wszystkich powojennych roczników.
W gronie najstarszych znalazł się łomżanin Ryszard Tymiński. Burzliwe losy ziemi łomżyńskiej sprawiły, że w roku 1939 znalazł się na terenach pod okupacją radziecką. Wraz z rodziną w początkach 1940 r. został wywieziony w głąb Rosji. Po zakończeniu wojny wrócił do Łomży. W ”Drzewnej” uczył się w latach 1947-52. Zachował w swej pamięci wielu kolegów i nauczycieli.
– Wszyscy zapamiętaliśmy dyrektora inż. Stanisława Sosnowskiego – wspomina. – Nazywaliśmy go ”Robakiem” ze względu na pracowitość. Uczył mechanicznej obróbki drewna. Po nocach obliczał ile lasów udałoby się uratować, gdyby we wszystkich tartakach zmniejszyć rozwarcie zębów w piłach o część milimetra i dzięki temu ograniczyć zamianę drewna w trociny. To był oryginał, którego wszyscy bardzo lubili.
Ryszard Tymiński w wierszu napisanym z okazji zjazdu wspomina nauczycieli. Ich pseudonimy i nazwiska powracają z humorystycznymi wspomnieniami.
więcej: Gazeta Współczesna - Poeta o szkole
Gazeta Współczesna - Coraz zimniej, coraz drożej
Zambrów. Ponad siedemdziesiąt rodzin marznie we własnych mieszkaniach, bo firma zakładająca ogrzewanie zbyt późno rozpoczęła prace. Niestety, wcześniej rozebrała piece. W bloku przy al. Wojska Polskiego panuje temperatura taka, jak na zewnątrz. A może nawet niższa, bo kamienica to dawne carskie koszary – z grubymi murami, wielkimi oknami, wysokimi, przestronnymi korytarzami, po których dziś hula wiatr.
Ekipa montująca centralne ogrzewanie miała rozpocząć prace na początku sierpnia. We wrześniu pojawiło się dwóch robotników, którzy rozebrali piece i zaczęli wiercić w ścianach dziury. Do tej pory na korytarzach i wokół kamienicy leżą sterty gruzu. W mieszkaniach zostały narzędzia, drabiny i jasne prostokątne ślady na ścianach – po piecach, o których teraz marzą mieszkańcy pokoszarowego bloku.
– Już dawno wiedzieliśmy, że nie zdążą – denerwują się. – Przecież z dnia na dzień jest coraz zimniej. Tu mieszka wiele osób starszych, schorowanych. Dzieci chorują. Niektórzy powywozili najmłodsze do rodziny na wieś czy do bloków, w których jest ogrzewanie. Ludzie dogrzewają się piecykami, ale to przecież potworne koszty.
więcej: Gazeta Współczesna - Coraz zimniej, coraz drożej
Łomża. Duże zainteresowanie rolników, byłych członków Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Zambrowie, wywołały nasze informacje o szansie jaką mają na odzyskanie przynajmniej części utraconych udziałów. Już kilkudziesięciu zgłosiło się do Prokuratury Okręgowej w Łomży i Komendy Powiatowej Policji po bliższe informacje lub od razu z wnioskami o ściganie byłych szefów OSM.
– Spółdzielców jest około 3 tysięcy – mówi prokurator Tomasz Iwanowski. – Jeżeli masowo zechcą skorzystać ze swojego prawa, i my, i policja moglibyśmy mieć kłopoty z wykonywaniem innych obowiązków – dodaje.
Z tego też powodu organy ścigania nawiązały współpracę z samorządami w rejonie Zambrowa.
– Prosimy, aby wszyscy zainteresowani zwracali się do urzędów gmin i tam składali wnioski – apeluje prokurator Iwanowski. – A my nie później niż do końca listopada postaramy się dotrzeć do każdej osoby.
więcej: Gazeta Współczesna - Za pośrednictwem gmin
Gazeta Współczesna - Poeta o szkole
Łomża. Ponad 500 absolwentów uczestniczyło w zjeździe z okazji jubileuszu 85-lecia Zespołu Szkół Drzewnych w Łomży. Na balu w II Liceum Ogólnokształcącym bawiło się 355 absolwentów ”Drzewnej” ze wszystkich powojennych roczników.
W gronie najstarszych znalazł się łomżanin Ryszard Tymiński. Burzliwe losy ziemi łomżyńskiej sprawiły, że w roku 1939 znalazł się na terenach pod okupacją radziecką. Wraz z rodziną w początkach 1940 r. został wywieziony w głąb Rosji. Po zakończeniu wojny wrócił do Łomży. W ”Drzewnej” uczył się w latach 1947-52. Zachował w swej pamięci wielu kolegów i nauczycieli.
– Wszyscy zapamiętaliśmy dyrektora inż. Stanisława Sosnowskiego – wspomina. – Nazywaliśmy go ”Robakiem” ze względu na pracowitość. Uczył mechanicznej obróbki drewna. Po nocach obliczał ile lasów udałoby się uratować, gdyby we wszystkich tartakach zmniejszyć rozwarcie zębów w piłach o część milimetra i dzięki temu ograniczyć zamianę drewna w trociny. To był oryginał, którego wszyscy bardzo lubili.
Ryszard Tymiński w wierszu napisanym z okazji zjazdu wspomina nauczycieli. Ich pseudonimy i nazwiska powracają z humorystycznymi wspomnieniami.
więcej: Gazeta Współczesna - Poeta o szkole
Gazeta Współczesna - Coraz zimniej, coraz drożej
Zambrów. Ponad siedemdziesiąt rodzin marznie we własnych mieszkaniach, bo firma zakładająca ogrzewanie zbyt późno rozpoczęła prace. Niestety, wcześniej rozebrała piece. W bloku przy al. Wojska Polskiego panuje temperatura taka, jak na zewnątrz. A może nawet niższa, bo kamienica to dawne carskie koszary – z grubymi murami, wielkimi oknami, wysokimi, przestronnymi korytarzami, po których dziś hula wiatr.
Ekipa montująca centralne ogrzewanie miała rozpocząć prace na początku sierpnia. We wrześniu pojawiło się dwóch robotników, którzy rozebrali piece i zaczęli wiercić w ścianach dziury. Do tej pory na korytarzach i wokół kamienicy leżą sterty gruzu. W mieszkaniach zostały narzędzia, drabiny i jasne prostokątne ślady na ścianach – po piecach, o których teraz marzą mieszkańcy pokoszarowego bloku.
– Już dawno wiedzieliśmy, że nie zdążą – denerwują się. – Przecież z dnia na dzień jest coraz zimniej. Tu mieszka wiele osób starszych, schorowanych. Dzieci chorują. Niektórzy powywozili najmłodsze do rodziny na wieś czy do bloków, w których jest ogrzewanie. Ludzie dogrzewają się piecykami, ale to przecież potworne koszty.
więcej: Gazeta Współczesna - Coraz zimniej, coraz drożej
