wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Wyrok dla zabójczyni męża
Trzy lata spędzi jeszcze w więzieniu 34-letnia Janina M. z podzambrowskiego Kalinowa. Sąd okręgowy w Łomży wymierzył jej 4 lata pozbawienia wolności za zabójstwo męża, ale zaliczył w poczet kary okres tymczasowego aresztowania. Sąd skorzystał z prawa nadzwyczajnego złagodzenia kary ze względu na okoliczności towarzyszące temu wydarzeniu. Proces obnażył gehennę, jaką przeżywała Janina M. przez ponad dziesięć lat będąc żoną Zdzisława M. Zdecydowanie potwierdzili to biegli sądowi, psychiatrzy i psycholog. Ich zdaniem dramat jaki rozegrał się w Kalinowie 14 sierpnia ubiegłego roku był bezpośrednim następstwem załamania psychicznego doprowadzonej do desperacji kobiety.
Zdzisław M. zazdrosny o każde spojrzenie innego mężczyzny, bił czym się dało, bez specjalnego nawet powodu. Kazał na przykład żonie zburzyć wspólnie wybudowany już prawie dom. Domagał się, by mu oddała 20 tysięcy złotych ze wspólnego majątku. Potem coraz częściej straszył, że utopi ją i dzieci. Wielokrotnie, by uniknąć ciosów, nocowała z dziećmi pod gołym niebem. Odizolował ją zupełnie od rodziny. 14 sierpnia nad ranem uderzyła go 3-kilogramowym młotem w skroń, po czym zgłosiła się na policję. Jak stwierdziła w uzasadnieniu werdyktu przewodnicząca składu sędzia Elżbieta Świderska, oskarżona cierpiała długo, bo ma pozytywne, niekonfliktowe nastawienie do otoczenia. Popełniła jednak zbrodnię i dlatego zasłużyła na bezwarunkowe pozbawienie wolności. Wyrok nie jest prawomocny. Teściowa Janiny M., jako oskarżyciel posiłkowy żądała dla synowej i matki swoich wnuków kary 25 lat więzienia lub dożywocia. Zapowiedziała apelację.