wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Nie chcą wspólnej stacji pogotowia
Oflagowane pojazdy i budynki stacji pogotowia ratunkowego w Suwałkach, Łomży, Augustowie i oddziałach tych stacji. Tak będzie wyglądał pierwszy etap protestu przeciwko łączeniu stacji w Suwałkach, Łomży i Białymstoku – poinformował Michał Śliżewski. Szef Solidarności w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach zapowiedział, że protest rozpocznie się w środę w samo południe. Ma on zwrócić uwagę na to, że nikt nie słucha argumentów załóg pogotowia przeciwko ich połączeniu . “ Nie ma też odpowiedzi na nasz apel, do marszałka Janusza Krzyżewskiego – przyznaje Śliżewski. Jednocześnie uspokaja mieszkańców, że ta forma protestu nie będzie miała żadnego wpływu na pracę pogotowia. Karetki będą wyjeżdżać na każde wezwanie.
“Działamy w imieniu społeczeństwa – mówi Śliżewski. Chcemy by jakość naszych usług była jak najwyższa . Na pewno tak się nie stanie jeśli stacje będą połączone i będziemy podlegać pod Białystok " – dodaje. Protest rozpocznie się jutro w południe. Jeśli za tydzień zarząd województwa poprze pomysł wicemarszałka Krzysztofa Tołwińskiego by stacje połączyć, związkowcy rozpoczną głodówkę." I w tym przypadku żaden z pacjentów nie ucierpi" – zapewniają pracownicy pogotowia.
