Magnesowych oszustw w Łomży ciąg dalszy
Magnesy neodymowe, za pomocą których można sfałszować odczyt wodomierza są wykorzystywane także do zakłócania pracy liczników energetycznych. Pracownicy Rejonu Energetycznego w Łomży praktycznie co tydzień zatrzymują kolejnych oszustów. Złapanym grożą kilutysięczne kary. Najczęściej oszuści są wykrywani po analizie rachunków za energię elektryczną. Jeżeli w gospodarstwie domowym rachunki są zbyt niskie, pracownicy Rejonu jadą na niezapowiedzianą kontrolę. Bardzo często okazuje się, że znajdują nielegalne podłączenie do prądu. "Odbiorcy takimi magnesami hamują obrót tarcz liczników.
Różnica we wskazaniach może sięgać od 80 do 100 procent. Jeżeli magnes jest odpowiedniej mocy - tarcza licznika w ogóle może się nie obracać" - mówi Andrzej Borkowski, Kierownik Rejonu Energetycznego w Łomży. Odbiorcy przyłapani na uszustwie muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami. "Po wykryciu oszustwa powiadamiamy policję. Grozi też za to kara od 3 tys. zł" -dodaje. Spowalnianie pracy licznika to nie tylko ryzyko złapania. Nieuczciwym odbiorcom energii elektrycznej grożą także dużo większe opłaty za prąd. "Taki licznik się rozmagnesowuje i potem pokazuje kilkadziesiąt razy większe zużycie energii. Nawet wtedy kiedy jej faktycznie nie używamy" - przestrzega Borkowski. Pracownicy łomżyńskiego Rejonu Energetycznego każdego miesiąca zatrzymują pięciu, sześciu oszustów wykorzystujących magnesy neodymowe.
