Nieprawidłowości w pracy kuratorów sądowych ws. dzieciobójczyni z Hipolitowa
Ministerstwo Sprawiedliwości poznało już wyniki kontroli w wydziałach rodzinnym i nieletnich Sądu Rejonowego w Łomży. Kontrolę minister Jarosław Gowin zlecił w sprawie Beaty Z., która jest podejrzana o zabicie swoich dzieci. Sędziowie wizytatorzy sprawdzali np. czy kuratorzy odpowiednio wykonywali swoją pracę. W raporcie, który wpłynął do Ministerstwa Sprawiedliwości jest informacja, że w pracy obu wydziałów dopatrzono się wielu nieprawidłowości i uchybień. Miały się one powtarzać cyklicznie. Ich skala nie dała jednak podstaw do tego, żeby pociągnąć do odpowiedzialności dyscyplinarnej lub służbowej pracujących tam sędziów czy kuratorów.
"Większość uwag dotyczyła staranności ich pracy. Brak było odpowiednio szybkiej reakcji kuratora i sądu na zmianę sytuacji w rodzinie. Niedostateczna była aktywność sędziów w zakresie okresowej kontroli przebiegu postępowania. Sprawozdania kuratorów były niskiej jakości. Wąski był także zakres ich źródeł informacji. Opierali się głównie na tym co powiedziała Beata Z. i nie weryfikowali tego np. podczas rozmów z sąsiadami" - powiedziała Polskiemu Radiu Białystok rzeczniczka Ministra Sprawiedliwości Patrycja Loose.
Kuratorzy, których praca wzbudzała zastrzeżenia sędziów wizytatorów już nie pracują w łomżyńskim sądzie, zostali odwołani 4 lata temu. Jak powiedziała rzeczniczka ministra, w raporcie pokontrolnym nie ma informacji, czy gdyby kuratorzy wykonywali swoje obowiązki z zachowaniem większej staranności nie doszłoby do kolejnych zabójstw. To będą musieli rozstrzygnąć prowadzący postępowanie.
