Nadzwyczajna Sesja Rady Gminy w Piątnicy zakończyła się... kłótnią
Kłótnią radnych i mieszkańców z przewodniczącym rady skończyła się nadzwyczajna sesja Rady Gminy w Piątnicy. Radni mieli ponownie głosować w sprawie likwidacji szkoły w Żelechach. Na jej likwidację nie zgodzili się podczas poprzedniej sesji. Jak twierdziła część radnych - z dokumentów wynikało, że szkoła ma być zlikwidowana nie w tym, a w przyszłym roku. Radni decyzji nie zmienili, ponieważ przewodniczący nie chciał przyjąć dokumentów od grupy, która wnioskowała o ponowne zwołanie sesji.
Jak twierdził, mieli na to czas w terminie 7 dni od daty zwołania sesji. W związku z tym, że brakowało uzasadnienia do proponowanej uchwały, nie poddał jej pod głosowanie i zamknął sesję. Wywołało to radość rodziców, ale także doprowadziło do kłótni z grupą radnych, która wnioskowała o zwołanie sesji nadzwyczajnej.
Radości rodziców nie rozumiał wójt, Edward Łada. Jak stwierdził, rodzice robią krzywdę swoim dzieciom godząc się, żeby uczyły się w tak małej szkole o łączonych klasach. Zapowiedział także, że w przyszłym roku będzie chciał zlikwidować szkołę.
Do szkoły w Żelechach, licząc z oddziałem przedszkolnym, chodzi 32 uczniów. Według prognoz demograficznych za kilka lat będzie ich niespełna 20. Według informacji gminy roczne utrzymanie szkoły kosztuje około 300 tysięcy złotych.