Łomża: kierowca autobusu musiał zapłacić mandat, choć okazał się niewinny
Kierowcy, którzy dostali mandat od policji, a później okazali się niewinni - muszą zapłacić karę. Teoretycznie nawet po przyjęciu mandatu mogą odwołać się w ciągu 7 dni do sądu. Jednak - jak pokazuje przykład kierowcy autobusu miejskiego w Łomży - nawet nagranie z kamer monitoringu MPK nie przekonuje sądu.
Jak mówi Andrzej Pytkowski z łomżyńskiego MPK - pod wypływem zeznań drugiego uczestnika wypadku kierowca autobusu został ukarany mandatem. Po przeanalizowaniu monitoringu okazało się, że pracownik łomżyńskiego MPK jest niewinny.
Kopia nagrania została wysłana do łomżyńskich policjantów. Ci w związku z nowymi dowodami ukarali kierowcę samochodu osobowego. Nie mogli jednak unieważnić mandatu, który nałożyli na kierowcę autobusu. Dlatego ten wystąpił z takim wnioskiem do sądu.
Jak mówi rzecznik Sądu Rejonowego w Łomży, Jan Leszczewski - kierowca, który przyjął mandat, musi go zapłacić bez względu na okoliczności.
Kierowca autobusu musiał zapłacić 200 złotych mandatu.