Łomża: uczestnicy seminarium dyskutowali o przełamywaniu stereotypów
Seminarium o przełamywaniu stereotypów dotyczących narodowości zorganizowało w Łomży Podlaskie Kuratorium Oświaty wspólnie z Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli i Fundacją Konrada Adenauera. Dobrym przykładem do tego, że nie wszyscy Niemcy w czasie okupacji byli źli, jest Wilm Hosenfeld - stwierdziła wdowa po Władysławie Szpilmanie, Helena Szpilman. Historia o tym, jak oficer Wehrmachtu bezinteresownie pomógł przeżyć młodemu żydowskiemu muzykowi, stała się kanwą filmu Romana Polańskiego - "Pianista". Na ten film właśnie powoływano się w Niemczech reklamując książkę "Staram się ratować każdego. Życie niemieckiego oficera w listach i dziennikach".
Swój udział w seminarium w Łomży Helena Szpilman traktuje jako swoiste spłacenie długu w imieniu męża, który sam nie mógł odwdzięczyć się swojemu dobroczyńcy.
Wilm Hosenfeld zmarł w 1952 roku w sowieckim obozie pracy, na który został skazany jako zbrodniarz hitlerowski. Jednak Helena Szpilman nadal utrzymuje kontakt z jego dziećmi.
Wilm Hosenfeld w 2007 roku został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, dwa lata później został uhonorowany tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Podczas seminarium "Swoi i obcy. Postawy Polaków i Niemców w okresie II wojny światowej" jego historię poznali także nauczyciele i uczniowie z podlaskich szkół.