Białostocka adwokat usłyszała zarzuty przed łomżyńskim sądem
Zarzuty utrudniania śledztwa usłyszała przed łomżyńskim sądem białostocka adwokat. Katarzyna R. miała, wg prokuratury z Lublina, dwukrotnie udostępniać prokuratorskie dokumenty osobom, których dotyczyły i namawiać je do unikania aresztowania poprzez czasowe ukrywanie się.
Takie zgodne zeznania złożyli przed sądem Marek S. i jego ojciec Andrzej, ponieważ to oni właśnie skorzystali z przychylności pani adwokat. Nie mógł ich potwierdzić trzeci z odwiedzających wówczas kancelarię w Białymstoku Sylwester S., ponieważ niedługo po tej wizycie wyjechał z Polski na stałe.
Katarzyna R. nie przyznaje się do żadnego ze stawianych jej zarzutów. Twierdzi, że jej spotkania z panami S. związane były wyłącznie ze sprawami zawodowymi - udzielała im porad prawnych i proponowała swoje usługi, jeśli zaistniałaby taka potrzeba.