Połamane drzewa po burzy w Łomży
Krótkotrwała nawałnica przeszła w piątek wieczorem nad Łomżą. Uszkodzonych zostało kilka samochodów, instalacja fotowoltaiczna przy SP9 i powaliło kilka drzew.
Około godziny 20. nad Łomżę nadciągnęła chmura burzowa. Najpierw zrobiło się ciemno, a później zaczął intensywnie padać deszcz i grad. Po kilku – kilkunastominutowej nawałnicy, ukazały się uszkodzenia.
Strażacy do zdarzeń związanych z powalonymi drzewami, konarami, połamanymi gałęziami wyjeżdżali 13 razy. Najczęściej chodziło o przypadki, gdy chodziło o zagrożenie bezpieczeństwa. Sporo drzew połamanych można znaleźć na trawnikach, czy skwerach. Te czekają na reakcję służb miejskich. Nawałnica przeszła po stronie wschodniej al. Legionów.
Przy hali sportowej olimpijczyków konar drzewa uszkodził instalację fotowoltaiczną. Świadkowie opowiadali, że widać było tam ogień. Na dwa samochody zaparkowane przy ul. Por. Łagody 7 przewróciły się drzewa. Także przy ul. Ks. Janusza strażacy musieli wycinać powalone drzewa.
Z kolei przy ul. Prusa 14, z balkonu na 4 piętrze wiatr zerwał okno, przegrodę w ten sposób, że spadające na ziemię szkła uszkodziły stojące na parkingu 4 samochody. Przy ul. Rycerskiej, wiatr zerwał znaczną część ogrodzenia placu budowy.
Jeżdżąc po mieście, szczególnie po wschodniej stronie al. Legionów, można dostrzec wiele połamanych gałęzi i drzew. To jeszcze nie koniec burz, bo od zachodu nadciągają kolejne.