Barwny świat Haliny Drożyner
Wernisaż retrospektywnej wystawy prac łomżyńskiej malarki Haliny Drożyner odbył się w Galerii N. Artystka od lat z powodzeniem utrwala piękno przyrody ziemi łomżyńskiej, urozmaica także swą twórczość innymi tematami. Wciąż maluje, nadrabiając czas, gdy nie mogła w pełni poświęcić się sztuce i już zapowiada kolejną wystawę.
- Malowałam od zawsze – opowiada Halina Drożyner. – Było to moje sympatyczne zajęcie od lat dziecięcych. Chodziłam też do Domu Kultury na Sadowej, na zajęcia plastyczne prowadzone przez starszego pana Lörinczego. Potem nastąpiła długa przerwa w malowaniu. Teraz mogę sobie znowu pozwolić na to, by malować, wróciłam do tego i z przyjemnością to robię.
Na swej trzeciej wystawie indywidualnej Halina Drożyner zaprezentowała reprezentatywny wybór 30 obrazów olejnych pochodzących z różnych lat. Najstarszy z nich powstał w 1977 r., ostatni został namalowany kilka miesięcy temu. Zebrane w jednym miejscu są dowodem na stopniowe poszerzanie zainteresowań malarki oraz ewolucję jej stylu – od ciemnych, mrocznych i ciężkich kolorów, niczym na płótnach dawnych, holenderskich mistrzów, do coraz jaśniejszych, subtelnych barw. Delikatna kolorystyka prac doskonale harmonizuje z ich tematyką . Pejzaże, martwe natury i kwiaty to ulubione tematy artystki. Wśród pejzaży poczesne miejsce zajmują widoki z Łomży i jej okolic, na przykład Jedwabnego.
- Kwiaty i pejzaże są dla mnie najciekawsze – mówi Halina Drożyner. – W plenerze zawsze można sobie wybrać jakieś miejsce, piękny zakątek i tam malować. To lubię najbardziej. Malowanie na podstawie zdjęć czy nawet szkiców to już nie to samo. Nie zawsze się to udaje, nie jest to tak piękne, jak przy normalnym świetle słonecznym.
Natchnienie nie opuszcza artystki - pomimo tego, że ledwo otwarto jej kolejną wystawę, już poprosiła o zarezerwowanie terminu kolejnej! Być może zaprezentuje na niej pejzaże z Ciechanowca, nad którymi pracuje obecnie.
- Halina Drożyner malowaniem interesowała się już wcześniej, ale dopiero po przejściu na emeryturę, kiedy dysponowała już większą ilością czasu – hulaj dusza, malarstwo przede mną stoi! – podkreślał Ryszard Matuszewski, kierownik Klubu Jednostki Wojskowej 1511 w Łomży. - Tworzy i maluje przepięknie, do tego jest bardzo aktywnym twórcą. Spotykam ją też w wielu miejscach, gdzie króluje plastyka. Oprócz wystaw indywidualnych brała udział w wielu wystawach zbiorowych. Jej twórczość jest bliska nam wszystkim, ponieważ odzwierciedla i pokazuje to, co widzimy na co dzień – piękne zakątki ziemi łomżyńskiej.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk