„Mikrokosmos” Wojciecha Zubali
Wojciech Zubala, ceniony fotografik, malarz i wykładowca warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, powrócił do Łomży. W Galerii Pod Arkadami MDK-DŚT zaprezentował obrazy, składające się na cykl „Mikrokosmos”. - Bardzo lubię Łomżę! - podkreślał artysta, przypominając swe wcześniejsze, bardzo udane, wizyty w mieście nad Narwią.
Wojciech Zubala po raz pierwszy gościł w Łomży jesienią 2003 roku, kiedy to w Galerii Pod Arkadami otwarto wystawę malarstwa jednego z jego mistrzów, prof. Zbigniewa Gostomskiego. Jego kolejne wizyty były już czymś naturalnym, a ich ukoronowaniem był zorganizowany przez pracownię Leona Tarasewicza w roku 2008 plener, poświęcony twórczości wybitnego amerykańskiego malarza abstrakcjonisty Barnetta Newmana, którego rodzice pochodzili z Łomży. Powstałe wtedy obrazy, dopełnione innymi pracami, zostały zaprezentowane w kameralnej galerii na Starym Rynku w roku 2014, wzbudzając spore zainteresowanie miłośników sztuki.
Przy okazji kolejnej wizyty prof. Zubali w Łomży nie obyło się bez wspomnienia postaci wieloletniego kierownika galerii Przemysława Karwowskiego, dzięki któremu twórczość cenionego malarza i fotografika, autora ponad 40 wystaw indywidualnych i laureata licznych nagród, mogła zaistnieć również w Łomży. - Przemysław Karwowski był niezwykłą postacią - wspominał Wojciech Zubala, przypominając zasługi zmarłego w roku ubiegłym artysty i scenografa i dodając, że nosił się nawet z zamiarem zadedykowania mu swej najnowszej wystawy „Mikrokosmos”.
Mogła ona zostać zaprezentowana w galerii MDK dzięki temu, że kierująca nią obecnie Kaja Kozon studiowała u prof. Zubali i niezwykle ceni jego bardzo oryginalną twórczość.
- Poprzez swą twórczość Wojciech Zubala odkrywa, że porządkowanie rzeczywistości unieważnia ją, a znajdując swoją drogę ku rozwiązaniu zagadki jesteśmy świadkami przemiany malarza, wyrażanej ciągiem przyczynowo-skutkowym jego dzieł - podkreślała Kaja Kozon, dodając, że przeniesienie w tych pracach mikrokosmosu w makrokosmos sprawia, że oba te światy przenikają się wzajemnie, pokazując to, co jest dookoła nas, a do tego ważne i warte uwagi.
Wojciech Zubala jest znany z tego, że jego prace są bardzo osobiste, a tworzy je bazując na emocjach, niejako intuicyjnie. Wcześniejsze nawiązywały do abstrakcji, głównie za sprawą śmiałych zestawień barw. Te obrazujące „Mikrokosmos” są bardziej stonowane. Opierają się przede wszystkim na różnych odcieniach zieleni, która tym bujniej uwidacznia się na jasnych tłach.
Artysta przedstawia tu swój wewnętrzny, pełen emocji i różnych skojarzeń, świat, ale czyni to w taki sposób, że poszczególne prace mają jednocześnie bardzo uniwersalną wymowę. Stają się tym samym jeszcze bardziej interesujące dla odbiorcy, stwarzając mu szerokie pole do indywidualnych interpretacji tego, co przedstawiają. Z kolei ich zauważalna dwoistość, jak podkreśla Kaja Kozon, może również kojarzyć się z yin i yang, gdzie te przeciwstawne z założenia siły stanowią zarazem nierozerwalną jedność.
Tę niezwykle interesującą i wielowymiarową wystawę można oglądać w Galerii Pod Arkadami do 4 sierpnia. Już następnego dnia zostanie w niej otwarta kolejna, tym razem fotograficzna - efekt pleneru, który odbyli Jerzy Chaberek, Adam Czarniewicz, Ewa Skłodowska i Kaja Kozon.
Wojciech Chamryk
