Już ponad 100 Ukraińców z Donbasu i Krymu jest w ośrodku w Czerwonym Borze
Konflikt zbrojny na Ukrainie zwiększa liczbę obywateli tego kraju szukających spokoju w Polsce. Od kwietnia ubiegłego roku do Ośrodka dla Cudzoziemców w Czerwonym Borze w powiecie zambrowskim trafiają najczęściej rodziny z dziećmi z Donbasu i Krymu. W ośrodku przebywa teraz 134 osób, z czego 115 to obywatele Ukrainy. W naszym kraju starają się uzyskać status uchodźców - mówi kierownik placówki w Czerwonym Borze Ewa Kowalczuk.
Osoby, które uciekły z Ukrainy najczęściej pozostawiały tam rozbite domy lub mieszkania w blokach. Pozostawiony majątek jest obecnie rozkradany - twierdzą uchodźcy. Relacjonują, że separatyści dla wielu rekwirowali samochody osobowe a nawet zabierali pieniądze.
Na terenie ośrodka są trzy bloki mieszkalne i każda rodzina na oddzielny segment. Placówka zapewnia im niewielki ekwiwalent finansowy na każdy dzień. Niektóre rodziny opuszczają Czerwony Bór i szukają mieszkań, głównie na Pomorzu i Podlasiu.
W ośrodku Ukraińcy uczą się języka polskiego. Według kierownictwa placówki, cudzoziemcy są sympatyczną, kontaktową grupą. Nie ma z nimi żadnych problemów i bardzo dobrze organizują się.
Uchodźcom z Ukrainy można przekazywać pomoc materialną np. odzież dla dzieci w dobrym stanie, zabawki, środki czystości i produkty żywnościowe.