Szef Opery i Filharmonii Podlaskiej odwołany
Roberto Skolmowski nie dokończy pięcioletniego kontraktu na stanowisku dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej - Europejskiego Centrum Sztuki w Białymstoku. Zarząd województwa wypowiedział mu umowę z powodu złej sytuacji finansowej placówki. Poinformował o tym na konferencji prasowej marszałek województwa Jarosław Dworzański. Po zleconym przez władze samorządowe województwa audycie finansowym okazało się bowiem, że placówka ma ponad 5 mln zł długu i utraciła płynność finansową.
Dworzański mówił, że sytuacja finansowa opery pogarszała się od ubiegłego roku, na rachunku bieżącym opery zaciągnięto kredyt w wysokości blisko 3 mln zł. Mówił, że rozmawiał z dyrektorem tej placówki na temat sytuacji finansowej i sposobu zarządzania, aby ten stan naprawić, ale - jak podkreślił - zadłużenie placówki pogłębiało się.
Dlatego zarząd województwa zlecił specjalistyczną kontrolę w placówce, za którą samorząd odpowiada. Po zapoznaniu się z jej wynikami oraz wyjaśnieniami złożonymi przez dyrektora, podjął w środę decyzję o odwołaniu Skolmowskiego z funkcji dyrektora, z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia.
Nowy szef placówki będzie wybrany w konkursie, który ma być ogłoszony w najbliższych tygodniach. Obowiązki dyrektora, do czasu rozstrzygnięcia tego konkursu, będzie pełnił dotychczasowy zastępca dyrektora Damian Tanajewski.
Dworzański mówił, że opera jest "sztandarową" instytucją kulturalną w regionie i - jak dodał - poziom tam prezentowany "odpowiadał europejskim standardom". Powiedział też, że władze województwa "były pod wrażeniem" talentu Skolmowskiego, który zaczął zarządzanie operą w trudnym momencie (przeniesienia placówki do nowego gmachu).
Mówił, że Skolmowski jest "wizjonerem, znakomitym reżyserem, niezwykle utalentowanym człowiekiem", jednak - jak to ujął Dworzański - "życie pokazało, że zarządzanie tak wielką instytucją, łączenie funkcji menadżera, reżysera, kierownika artystycznego" przerosło jego możliwości.
Zarząd województwa wymienił przyczyny pogarszającej się sytuacji finansowej opery. Jako główną podał bardzo kosztowne produkcje, a niskie z nich przychody. Jako przykład podał musical "Upiór w operze", który kosztował ponad 4 mln zł, a dał niecałe 2,9 mln zł przychodu.
Kolejne przyczyny - według zarządu - to przekraczanie i zmiany "wedle potrzeb" zapisów planu finansowego placówki, ciągła zmiana planów merytorycznych i repertuarowych "uniemożliwiająca racjonalne planowanie działalności artystycznej, a co za tym idzie również ustalenie planu finansowego", a także rosnące koszty osobowe. "Kontrola stwierdziła nieracjonalne wykorzystywanie pracowników artystycznych i brak właściwej organizacji pracy" - ocenił zarząd województwa.
Uznał w tej sytuacji, że dalsze takie zarządzanie placówką groziło tym, iż w kolejnych miesiącach zabraknie pieniędzy na regulowanie zaległych i bieżących zobowiązań i będą one wzrastać.
Marszałek powiedział też, że obecny dług jest na tyle niebezpieczny, iż zarząd nie mógł dłużej takiej sytuacji akceptować. Dodał, że zadaniem pełniącego obowiązki dyrektora i nowego dyrektora będzie zlikwidowanie zadłużenia.
Roberto Skolmowski nie chciał w środę komentować swego odwołania. Powiedział jedynie PAP, że oświadczenie w sprawie decyzji zarządu wyda w przyszłym tygodniu. Pytany, czy dokończy reżyserowanie najnowszej produkcji opery - musicalu "Skrzypek na dachu" - powiedział, że pełniący obowiązki dyrektora Damian Tanajewski zdecydował już, że wszystkie plany repertuarowe będą kontynuowane. Premiera "Skrzypka..." planowana jest na koniec września.
Na stanowisko dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej Roberto Skolmowski powołany został w połowie 2011 r., a jego kontrakt miał obowiązywać do 31 sierpnia 2016 r. Wcześniej był m.in. dyrektorem Wrocławskiego Teatru Lalek.
Jak informowały władze województwa po tej nominacji, najważniejszym wyzwaniem dla nowego dyrektora miała być organizacja opery i filharmonii w nowym obiekcie, który oficjalnie został oddany do użytku we wrześniu 2012 r.
Inwestycja ta była dofinansowywana ze środków UE, ministerstwa kultury i budżetu województwa podlaskiego. Kosztowała ponad 220 mln zł i była jedną z największych w ostatnich latach inwestycji kulturalnych w Polsce.