Pierwszy przypadek ASF u świń hodowlanych
Wstępne badania potwierdzają, że pod Białymstokiem stwierdzono przypadek afrykańskiego pomoru świń - powiedział zastępca Głównego Lekarza Weterynarii - Krzysztof Jażdżewski. Chorobę stwierdzono w małym gospodarstwie w miejscowości Zielona w gminie Gródek. Padły dwa zwierzęta, trzy świnie zostały zabite. Próbki ich ciał pojadą na kolejne badania do Hiszpanii. To pierwszy przypadek zachorowań wśród zwierząt hodowlanych. Do tej pory choroba w Polsce atakowała dziki.
Jażdżewski poinformował, że teren gospodarstwa, na którym odkryto zarażone świnie został oczyszczony, a jego okolica jest monitorowana. W promieniu 10 kilometrów od gospodarstwa znajduje się 37 gospodarstw utrzymujących 192 świnie, które prawdopodobnie zostaną zabite. Obecnie odbywają się tam intensywne działania inspekcji weterynaryjnej.
Komunikat w tej sprawie opublikowano na stronie internetowej ministerstwa rolnictwa. Główny Lekarz Weterynarii informuje, że ognisko choroby zlokalizowane jest w utworzonej w marcu strefie zainfekowanej i fakt ten nie powoduje konieczności dokonywania rozszerzania jakichkolwiek restrykcji na inne regiony Polski.
Afrykański pomór świń - ASF - jest niezwykle niebezpieczny dla hodowli trzody chlewnej i może spowodować ogromne straty. Nie jest jednak niebezpieczny dla ludzi. Oficjalnie to właśnie przez ogniska tej choroby Rosja wprowadziła embargo na import polskiej wieprzowiny.