Richelieu w Drozdowie
W salach wystaw czasowych Muzeum Przyrody w Drozdowie otwarto wystawę pt. „Hafty richelieu i tradycja rodzinna”. Ekspozycja składa się ze zbioru haftów sióstr Reginy Pisarskiej i Stefanii Jagodzińskiej oraz prac wykonanych szydełkiem przez ich matkę p. Helenę Zabielską. Tytuł wystawy nawiązuje do rodzaj haftu wywodzącego się z Włoch, który nazwę swa zawdzięcza kardynałowi Richelieu. Otrzymał on podobno specjalne pozwolenie od króla Ludwika XIII na przyozdobienie ubiorów tym haftem.
Niewiele jest już rodzin w których tradycja rękodzieła tak skutecznie przekazywana jest z pokolenia na pokolenie jak w przypadku drozdowianek, sióstr p. Reginy Pisarskiej i p. Stefanii Jagodzińskiej (z Zabielskich).
Ich babcia p. Karolina Lipińska pięknie tkała na krosnach. Mama Helena robiła serwetki szydełkiem. Siostra mamy p. Maria Knapik (z Lipińskich) haftowała haftem richelieu. Druga ciocia, siostra taty p. Janina Malek (z Zabielskich ) była krawcową i haftowała. W dziełach sióstr przetrwało to czego nauczyły się w rodzinie, ale też wpływy drozdowskiego dworu. Miały bowiem bliski kontakt z p. Wacławą Lignowską i p. Zofią Bandachową (z Pisarskich) pracującymi i haftującymi we dworze.
Na pytanie jak znajdowały czas na haftowanie przy tylu obowiązkach z prowadzeniem gospodarstwa, domu, opieką nad chorymi rodzicami, dziećmi p. Regina odpowiada: „Jak miałam jakiś stres i kłopoty to wtedy siadałam i zaczynałam haftować”. Kłopotów było wiele, dużo też powstało tych igłą malowanych dzieł sztuki. Wędrowały potem w formie prezentów do najbliższych i w Polskę, ale też do USA i Grecji.
Wystawę pt. „Hafty richelieu i tradycja rodzinna” można oglądać w podziemiach Muzeum do końca marca br.