Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 18 grudnia 2024 napisz DONOS@
wiadomość pochodzi z www.gazeta.pl

W Łomży nie obawiają się meczu z Lechią

Piłkarze ŁKS-u walczą o pozostanie w II lidze, w Lechii Gdańsk ciągle marzą o awansie do ekstraklasy. Oba zespoły zmierzą się w sobotę o godz. 17 w Łomży i liczą na zdobycie trzech punktów.


Gdańszczanie niedawno przeżywali kryzys formy. Na nowo uwierzyli, że są w stanie awansować po ostatnich decyzjach Polskiego Związku Piłki Nożnej do ekstraklasy. W związku z aferą korupcyjną I ligę opuści cztery, a może - po kolejnych karach - i więcej drużyn. W tym momencie można założyć, że nawet czwarta pozycja w II lidze da awans. Chrapkę na to właśnie miejsce mają w Gdańsku i muszą odrobić cztery punkty straty do Polonii Bytom. Piłkarze Lechii wygrali dwa ostatnie mecze i liczą, że wywiozą teraz zwycięstwo z Łomży.

- Ale to będzie ciężka przeprawa. Przecież Łomża zdobyła na wiosnę więcej punktów niż my [ŁKS wywalczył 20, a Lechia 18 - red.] - mówi trener Tomasz Borkowski. - Rywale nie są jeszcze pewni utrzymania, walczą o życie i na pewno nam nie odpuszczą.

Ekipę ŁKS-u nie opuszczają jednak problemy kadrowe. Największym przed meczem z Lechią jest kontuzja Kamila Ulmana. Bramkarz na jednym z treningów złamał kciuk i na dobrą sprawę nie powinien zagrać. Zawodnik chce jednak grać. Czy będzie to możliwe, okaże się dopiero przed spotkaniem.

Rozmowa z pomocnikiem ŁKS-u

Tomasz Piekarski: Jak oceniasz Wasze szanse w meczu z Lechią?
Jacek Dąbrowski: Uważam, że wcale nie stoimy na straconej pozycji. Pewnie nie zagra Kamil, ale do kadry wraca kilku kontuzjowanych wcześniej zawodników i na pewno będziemy walczyć. Nie będzie to łatwy mecz, ale wierzę, że trzy punkty zostaną w Łomży.

Rywale zapewne od początku rzucą się do ataku.
- Moim zdaniem nawet dobrze byłoby, gdyby się na nas rzucili, ponieważ moglibyśmy ich skontrować. Właśnie w tym upatruję nasze szanse. Rywale się otworzą, a my zdobędziemy gola. Musimy wygrać, żeby przybliżyć ŁKS do pozostania w II lidze.

Zimą byłeś na testach w Gdańsku, ale nie przekonałeś do swych umiejętności trenerów Lechii. Ten będzie dla Ciebie szczególny?
- W głowie na pewno to wszystko zostało, ale staram się o tym nie myśleć. Przede wszystkim powinniśmy zastanowić się, jak powstrzymać doświadczonych zawodników z Gdańska. Musimy uważać szczególnie na Sławka Wojciechowskiego, który lewą nogą potrafi dograć piłkę tak dokładnie, jak chyba nikt inny w II lidze. Ponadto szczególną uwagę trzeba zwrócić też na Mariusza Pawlaka. On umie i lubi podłączyć się z obrony do akcji ofensywnej. Jest jeszcze Piotrek Cetnarowicz... Zresztą wymieniać można długo. Najważniejsze, żeby ich zneutralizować i wygrać.

źródło: Gazeta Wyborcza

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę