Legalne, ale „może podważać zaufanie społeczne do władz miasta”
Firma której współwłaścicielem jest kierownik Biura Obsługi Urzędu Urzędu Miejskiego w Łomży wygrywa przetargi ogłaszane przed podległe miastu instytucje. W nazwie firmy jest imię i nazwisko kierownika BOU, którego na tę funkcję - bez konkursu - w maju, najpierw jako pełniącego obowiązki, (teraz już bez p.o.) powołał prezydent Mieczysław Czerniawski. Z sześciu rozstrzyganych w wakacje przetargów, do których przystąpiła firma kierownika BOU, wygrała cztery. Łącznie ich wartość sięga 530 tys zł. Ratusz twierdzi, że to nic nadzwyczajnego, i że wszystko jest legalnie... - Sytuacja, w której urzędnik piastujący funkcję kierowniczą, wygrywa przetargi w urzędzie miasta, w którym jest zatrudniony, może podważać zaufanie społeczne do władz miasta – mówi Anna Wojciechowska-Nowak z Programu Przeciw Korupcji Fundacji Batorego.
11 lipca ratusz informował o wyborze najkorzystniejszej oferty na modernizację wejścia głównego do budynku Szkoły Podstawowej Nr 4 w Łomży, 13 lipca o wyborze najkorzystniejszej oferty na wymianę pokrycia dachowego nad aulą budynku II LO im. M. Konopnickiej i o wyborze najkorzystniejszej oferty na wzmocnienie elementów konstrukcyjnych w budynku II LO im. M. Konopnickiej w Łomży, a 31 sierpnia o wyborze najkorzystniejszej oferty na „Remont dachu na budynku III Liceum Ogólnokształcącego w Łomży”. Wszystkie te przetargi wygrała jedna firma. W jej nazwie są imiona i nazwiska współwłaścicieli, a jednym z nich jest właśnie nowy kierownik Biura Obsługi Urzędu Miejskiego.
Odpowiadając na nasze pytania Łukasz Czech, z Wydziału Organizacji i Obsługi Urzędu Miejskiego w Łomży, przytacza zapis Art. 30. pkt. 1 Ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych, który określa, że „pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, nie może wykonywać zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność oraz zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy”.
- Zakres obowiązków Kierownika Biura Obsługi Urzędu nie pokrywa się z zakresem działalności firmy (...) z Łomży. Nie występuje więc w tym przypadku sprzeczność lub konflikt interesów, o którym jest mowa w przytoczonej ustawie – podaje Czech.
Tłumaczy też, że „kierownik Biura Obsługi Urzędu nie ma żadnego wpływu na ogłaszanie przetargów remontowych, tryb przyjmowania ofert, nie uczestniczy również w komisjach konkursowych”, zaś sama formuła przetargu wyklucza „jakiejkolwiek możliwości ingerencji w złożone oferty bądź wyniki przetargów”.
Prosiliśmy o wypowiedź na ten temat prezydenta Mieczysława Czerniawskiego, ale jego komentarza w tej sprawie przez kilka dni nie otrzymaliśmy.
Tymczasem Anna Wojciechowska-Nowak z Fundacji Batorego - fundacji która od 11 lat prowadzi program „Przeciw korupcji”, którego celem jest przeciwdziałanie korupcji i zwiększenie przejrzystości w życiu publicznym, twierdzi, że „sytuacja, w której urzędnik piastujący funkcję kierowniczą, wygrywa przetargi w urzędzie miasta, w którym jest zatrudniony, może podważać zaufanie społeczne do władz miasta”.
- W odbiorze społecznym mogą powstawać wątpliwości, czy przetargi są prowadzone w sposób bezstronny i w pełni rzetelny, czy pozostali oferenci mieli równe szanse w ubieganiu się o zamówienie publiczne, czy pieniądze publiczne zostały spożytkowane sposób maksymalnie efektywny - odpowiada Anna Wojciechowska-Nowak. - Na szczęście polskie samorządy coraz częściej rozumieją, że mają zobowiązanie wobec swoich mieszkańców dbania o przejrzystość działań, a tym samym budowania zaufania społeczności lokalnej – dodaje.