Zwolnienia w szpitalu
Pierwsze 43 osoby odejdą ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. 25 z nich otrzymało z początkiem marca wypowiedzenia z pracy. Z pozostałymi szpital nie przedłużył umów o pracę, część wyraziła chęć przejścia na emeryturę. Jak tłumaczy dyrektor szpitala Marian Jaszewski, zwolnienia to element zatwierdzonego w grudniu 2009 roku programu restrukturyzacyjnego placówki. Docelowo szpital chce zmniejszyć zatrudnienie o ok. 10% i liczy na oszczędności z tego tytułu rzędu nawet 1 mln zł rocznie.
Zwolnienia ruszyły 1 marca. Wypowiedzenia otrzymali pracownicy wszystkich szpitalnych pionów.
- Nie ma takiego, z którego nie poszłyby zwolnienia – mówi Marian Jaszewski.
Pod lupę brane były wszystkie grupy zawodowe - pielęgniarki, technicy laboranci, fizjoterapeuci, pracownicy administracyjni, techniczni – a więc prawie wszystkie grupy zawodowe oprócz lekarzy. Ci w ostatnim czasie odchodzili ze szpitala sami. W sumie odeszło 27 medyków. Przenieśli się do Ostrołęki, Ełku, Warszawy. Dyrektor przyznaje, że teraz szpital nawet mógłby zatrudnić dwóch lub trzech lekarzy w pewnych specjalnościach.
- Ale generalnie trzeba będzie bardzo pilnować polityki kadrowej w szpitalu, żeby liczba pracowników się nie zwiększała – mówi Jaszewski.
W 2010 roku w placówce przestanie pracować łącznie 50 osób. Kolejnych 25 przestanie być pracownikami szpitala, jeżeli zewnętrzna firma przejmie szpitalną stację dializ.
- Ale firma ta będzie musiała przejąć także samych pracowników, taki jest warunek – mówi dyrektor.
Będą kolejne odejścia
W Szpitalu Wojewódzkim w Łomży pracuje 1100 osób.
- Chcemy tę liczbę zredukować do ok. 1000. Myślę, że nam się to uda w ciągu najbliższych lat – mówi dyrektor szpitala, podkreślając jednocześnie, że mają to być głównie tzw. naturalne odejścia, polegające na nieprzedłużaniu umów o pracę na czas określony czy przejściach na emeryturę.
Dyrektor Jaszewski tłumaczy, że oszczędności są konieczne. Szpital podpisał z NFZ kontrakt na ten rok niższy o ponad 1,5 mln zł. Wciąż czeka na ponad 5 mln zł za tzw. nadwykonania za ubiegły rok. Zwrotu zamierza domagać się w sądzie. Ale nawet jeśli je wygra, to nie rozwiąże problemów szpitala. Pierwszych oszczędności, na ograniczeniu liczby pracowników, Marian Jaszewski spodziewa się w okresie pół roku, na inne trzeba będzie poczekać dłużej, bo część pracowników dostała 3-miesięczne wypowiedzenia z pracy z odprawami.
Czy uszczuplenie personelu odbije się na pacjentach?
- Obsada gwarantuje dobre zabezpieczenie świadczeń – zapewnia Marian Jaszewski i wskazuje na dane statystyczne, które mówią, że poziom zatrudnienia w szpitalu w Łomży w niektórych grupach zawodowych znacznie odbiega od średniej wojewódzkiej i krajowej.