Gazeta Bezcenna nr 70
We wish...
“Aby Polacy zobaczyli, jak bardzo lewa jest lewica i aby prawica stała się bardziej prawa" - tak rozpoczął swoje życzenia Janusz Korwin-Mikke, który podczas wtorkowych mistrzostw startował z numerem szóstym. "Wszystkim politykom życzę, aby spędzili sobie choć 12 lat na Bahamach, gdzie jest słońce, plaże, piękne kobiety i nawet rekiny. Myślę, że wszyscy wtedy będziemy bardzo szczęśliwi" - mówił Korwin-Mikke.
Polityk słynny z Unii Polityki Realnej i nieśmiertelnej muszki pod szyją zwyciężył w organizowanych w Warszawie IV Mistrzostwach Polski w Składaniu Życzeń Świątecznych i Noworocznych, o czym skwapliwie doniosła Polska Agencja Prasowa. Nie bardziej dziwi zwycięzca od tego, że niesamowite zawody organizowane były już po raz czwarty. Mikke życzył politykom (wiec sobie również), by na święta wyjechali, co pozwoliłoby niesamowicie odpocząć pozostałej blisko 40 milionowej rzeszy narodu polskiego. Nie wiadomo czy z rady swojego kolegi po fachu skorzystają wszyscy. Pewne jest, że wszyscy wszystkim ślą życzenia. Niektóre media wymieniły ostatnio z nazwiska życzeniodawcę, który jeszcze niedawno przedstawiony był na łamach jako Sergiusz P. Życzył tradycyjnie Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku i (zgodnie z tym co panie wpajają dzieciom w podstawówkach) przedstawił się pełnym imieniem i nazwiskiem. Ów Sergiusz kilka miesięcy temu prowadzony był przez mazdę, która pod wpływem alkoholu najechała na ciężarówkę, a ta jej się zrewanżowała. Nie bacząc na immunitet pasażera rzeczonego samochodu, nie zjechała z drogi. W wyniku tego zrobiło się głośno o senatorze, który do tej pory był bezbarwny jak promile w wydychanym powietrzu. Senator zasłaniał się tym, że pił z lampki koniak i to dużo wcześniej przed nieszczęśliwym zdarzeniem. Niestety nie miał wiele możliwości, obrony bo jego partyjni koledzy już wykorzystali wiele różnych wariantów brawurowego alibi. Zdarzało się bowiem, że ktoś popił leki nasercowe akurat tym co miał pod ręką. Kolejny akurat podczas kontroli stanu trzeźwości skorzystał z możliwości zrzucenia winy na woń spryskiwacza do szyb. Wiadomo bowiem, że spryskiwacze, nawet te najgorszej marki produkuje się na bazie Charente Maritime Cognac, rocznik 1978. No i klops. Wracając do życzeń, niektórzy twierdzą, że to ze strony Senatora P. niesamowity tupet. Z drugiej jednak strony nie można dopuścić do tego by ludzie zapamiętali go jako człowieka, którego samochód ma problemy z alkoholem. Teraz tylko czekać na zalew życzeń od innych postaci życia publicznego, które straciły to i owo na imagu. Przyjemnego seansu w świątecznym wypadzie do kina życzy trzech muszkieterów ze Starachowic. Tu jakości pilnuje Jan K. - życzenia takiej treści powinni znaleźć kierowcy na stacjach benzynowych w całym kraju. Podpisano, Pierwszy. A wszystkim amatorom podróżowania na podwójnym gazie, niezależnie od statusu społecznego i przynależności partyjnej, można by życzyć ciepłej wódki na święta. Pozostałym spokoju!
Mariusz Rytel
