Kolejne rolnicze protesty. Policja uniemożliwiła blokadę „ósemki”
Można na razie przejechać krajową "ósemką" w Porosłach - rolnicy nie dojechali na miejsce blokady. W Nowosiółkach policjanci zatrzymali ich do kontroli. Kilkadziesiąt maszyn stoi na drodze równoległej do ósemki. Funkcjonariusze sprawdzają dokumenty, a rolnicy się denerwują. Na drogę krajową w Porosłach rolnicy nie mogą wjechać ciągnikami, bo jest to droga ekspresowa. Dlatego na miejsce blokady jadą bocznymi drogami. Chcą tam zostać do środy do 22:00. Na razie nie wiadomo, kiedy dotrą na miejsce.
Przeciwny rolniczemu protestowi jest burmistrz Choroszczy Robert Wardziński. W oficjalnym piśmie zakazał organizowania zgromadzenia w Porosłach. Napisał, że droga ta jest kluczowa dla Choroszczy, Białegostoku i ruchu międzynarodowego. Poza tym protest w tym miejscu, według burmistrza, może zagrażać zdrowiu lub życiu użytkowników drogi.
Rolnicy, którzy do miejscowości Porosły dojechali osobówkami pojechali do Urzędu Gminy w Choroszczy, żeby wyjaśnić całą sytuację.
Cały czas protest trwa na drodze krajowej nr 19 koło Zabłudowa. Tam rolnicy również chcą zostać do środy.
Jak powiedział nam jeden z organizatorów protestu, Ireneusz Jabłoński, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione - mają jeszcze plan B, którego nie zdradzą. Rolnicy domagają się dopłat do produkcji mięsa i mleka oraz rekompensat za szkody łowieckie.