Jako noworodki trafiły do innych rodzin - teraz mimo przedawnienia sprawy - walczą o wysokie odszkod
Kobiety które jako noworodki zostały zamienione w łomżyńskim szpitalu walczą o wysokie zadośćuczynienie. Sąd pierwszej instancji uznał jednak, że nie dostaną pieniędzy z uwagi na przedawnienie. W piątek (27.02) sprawą zajmie się Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Pokrzywdzone urodziły się w grudniu 1950 roku w nieistniejącym obecnie szpitalu św. Ducha w Łomży. Jedna miała siostrę bliźniaczkę, która po zamianie trafiła do zupełnie innej rodziny. Wszystkie trzy dziewczynki uczyły się razem w szkole i zostały bliskimi koleżankami.
Widziały, że dwie z nich - które wychowywały się w różnych rodzinach - są do siebie bardzo podobne. Wówczas jednak nie przyszło im do głowy, że to one są biologicznymi siostrami.
Badania genetyczne zrobiły dopiero parę lat temu i od razu wniosły pozew do sądu. Zamienione kobiety żądają po 500 tys. zł, a ich rodzeństwo - cztery inne osoby - po 250 tys.