Alkohol bliżej Katedry i obiektów chronionych
Łomżyńscy radni zmniejszyli z 90 do 30 m odległość od szkoły, budowli sakralnej i biblioteki tych lokali, w których można podawać alkohol w obrębie Starego Rynku, pl. Niepodległości i ulic: Długa, Rządowa, Krótka, Farna i Giełczyńska. Głosami 13 za, 7 przeciw i dwa wstrzymujące się podjęli uchwałę po trzech latach przekonywania siebie i debat z przedsiębiorcami. Nie zważali na to, że radca prawny ratusza Mieczysław Jagielak przestrzegał: „Uchwała jest sprzeczna z prawem”. Nie zważali i dlatego, że odmienną opinię wystawiła warszawska kancelaria adwokacka Krzysztof Czeszejko-Sochacki, stwierdzająca, że „nie sposób stwierdzić, że uchwała nie będzie realizowała celu ustawy o wychowaniu w trzeźwości”. Trzyletni ostry spór przeciwników ze zwolennikami przybliżania lokali z alkoholem do obiektów chronionych idzie właśnie o interpretację tejże ustawy.
Wcześniej radni nie zgodzili się na sprawozdanie z łomżyńskiego programu rozwiązywania problemów alkoholowych. Mimo to, radna Edyta Śledziewska z komisji rodziny w dyskusji przed głosowaniem zdążyła przypomnieć rajcom, że ustawa „trzeźwościowa” nakłada na nich dużą odpowiedzialność.
- Naczelną zasadą powinno być ograniczanie dostępności do alkoholu, a nie jej zwiększanie – przekonywała Edyta Śledziewska, przytaczając wyniki badań, że wzrost liczby punktów sprzedaży, przedłużanie godzin ich pracy czy samoobsługa prowadzą do zwiększenia dostępności. - Wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego pokazują, że interpretacja ustawy nie może być dowolna, ale podporządkowana głównemu celowi. Apeluję do rozwagi, żebyśmy nie musieli zwalczać skutków zwiększania liczby punktów z alkoholem i zmniejszania odległości od obiektów chronionych!
Radna Wanda Mężyńska przypomniała 23-osobowej Radzie, że narzekają na „za małe wpływy do kasy miejskiej”, a zapominają o pieniądzach, wypływających na opiekę społeczną, leczenie i dożywianie rodzin alkoholików. - Dokonajmy wyboru między dobrem a złem w Wielkim Poście – apelowała. - Nasze rodziny tego oczekują, szczególnie dotknięte problemem alkoholowym.
- Mam wrażenie, że tę uchwałę robi się pod konkretne osoby, tylko bez nazwisk – komentowała z oburzeniem radna Bernadeta Krynicka. - Wstyd i żenada!
Dyskusja zamknięta na kłódkę
Po półtorej godziny gorącej dyskusji radny Maciej Głaz zaproponował, aby ją zakończyć, choć w kolejce na głos czekało pięcioro radnych. Do wniosku – popartego przez 15 rajców - przychylił się przewodniczący Rady Miejskiej Maciej Borysewicz, prosząc o odnalezienie radnego Jana Bajno, który nagle „zniknął”. Przewodniczący uprzedził, że bez tego głosowanie się nie odbędzie i w celu poszukiwań zarządził 10-minutową przerwę. A po przerwie przeciw zmniejszeniu odległości z 90 do 30 m byli: Mariusz Chrzanowski, Bernadeta Krynicka, Wanda Mężyńska, Janusz Mieczkowski, Bogumiła Olbryś, Elżbieta Rabczyńska i Edyta Śledziewska. Od głosu wstrzymali się Jan Bajno i Zbigniew Lipski, zaś radny Andrzej Modzelewski prosił o wyłączenie go z głosowania ze względu na jego „interes prawny” - prowadzi lokal przy Giełczyńskiej.
W Łomży Rada Miejska wyraziła dotąd zgodę na koncesje dla 50 sklepów z alkoholem, z których wszystkie wykorzystano, oraz dla 65 lokali gastronomicznych, z czego wykorzystanych zostało 45.
Proboszcz Katedry przeciwny uchwale
- Jestem święcie przekonany, że ta decyzja radnych nic nie zmieni, bo dotyczy jednego lokalu na Farnej – twierdzi ks. Marian Mieczkowski, proboszcz parafii katedralnej. - Lobby, które twierdzi, że z tego cokolwiek dobrego wyniknie, było i będzie. Jak wyniknie coś złego, to nikt nie będzie wystawiał głowy do odpowiedzialności. Problemem starówki nie jest dostępność alkoholu, tylko jego nadużywanie. Ciekaw jestem, ile metrów od Katedry stoi ławeczka na rogu Dwornej i Farnej, na której ciągle odbywa się raczenie alkoholem. Na pewno mniej niż 30 metrów. Codziennie widzimy pokątne picie i zachowanie osób po spożyciu alkoholu, szukających przytuliska w kościele, gdy jest zimno. A kiedy będzie więcej słoneczka, znów zaczną się na ławeczce stałe dyżury pań i panów, wymuszających od państwa młodych butelki wódki przed Katedrą...