Marzenia się spełniają
Pochodzący z Bielska Podlaskiego, ale biegający w bawarach LŁKS „Prefbet Śniadowo” Łomża, Piotr Łobodziński wygrywa jubileuszową 40. edycję najstarszego biegu po schodach na świecie - Empire State Building Run Up w Nowym Jorku. Mimo braku nagród co roku na start zjeżdżają najlepsi biegacze po schodach. Zawodnicy zanim wbiegają na metę znajdująca się na 86 piętrze drapacza chmur, do pokonania mają 1576 stopni. Dla Łobodzińskiego był to debiut w Nowym Jorku i ESB, ale jakże udany.
Jak przekazuje Andrzej Korytkowski, prezes LŁKS „Prefbet Śniadowo” Łomża, charakterystyczną cechą biegu na ESB jest start masowy dla kilkunastu zawodników oraz zaledwie kilkumetrowy dobieg do klatki schodowej. Przepychanki i łokciowanie tu jest standardem.
- Spóźniłem trochę swoją reakcję startową i wbiegłem jako 3 w wąskie drzwi. Po 15 piętrach objąłem prowadzenie, którego nie oddałem już do mety – relacjonuje Łobodziński. - Do 73 pietra mocno naciskał mnie Australijczyk Darren ubiegłoroczny triumfator biegu, ale na ostatnich piętrach udało mi się mu uciec na 12 sekund i wygrać niezagrożenie.
Łobodziński mówi, że założony plan na ten bieg zrealizował w 99%. Niedosyt to czas w jakim pokonał wieżowiec – 10 minut i 31 sekund.
- Przed startem zakładałem zbliżenie się do bariery 10 minut. Niemniej jestem bardzo szczęśliwy z osiągniętego zwycięstwa. Jest to niewątpliwie jeden z większych sukcesów w mojej towerrunningowej karierze - mówi.
Zawodnik klubu LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża w ciągu 6 lat osiągnął już wszystkie możliwe trofea w bieganiu po schodach, łącznie z Mistrzostwem Świata, Europy, Pucharem Świata czy zwycięstwem w biegu na Wieżę Eiffla. Łobodziński biega dalej. Kolejny start ma zaplanowany 18 lutego ponownie w Dubaju.