Dwójka wykonała plan
Juniorki starsze GUKS-u Dwójka Łomża awansowały do 1/8 finału Mistrzostw Polski w piłce ręcznej. Zespół trenowany przez Stanisława Niedbałę zajął drugą lokatę w rozgrywanym w hali sportowej łomżyńskiego II LO ustępując jedynie Koronie Handball Kielce.
Oprócz wspomnianych ekip Dwójki oraz Korony, w turnieju 1/16 finału wystąpiła także drużyna SPR JKS Jarosław. I właśnie z tym zespołem łomżanki zmierzyły się w pierwszym spotkaniu. Początek meczu, delikatnie mówiąc nie należał do najciekawszych. Dość powiedzieć, że przez pierwszych 12 minut żadnej z drużyn nie udało się pokonać bramkarki rywalek! Przez kolejne minuty na parkiecie trwała wyrównana walka, jednak w końcówce tej części gry gospodynie wzmocniły obronę i dzięki skutecznie wyprowadzanym kontrom na przerwę schodziły wygrywając 11:5. Po zmianie stron miejscowe systematycznie powiększały swoją przewagę, która w 52. minucie osiągnęła 14 bramek. Ostatecznie jednak spotkanie zakończyło się wynikiem 24:11 przez co Dwójka była już tylko o krok od awansu do 1/8 finału Mistrzostw Polski. Do zwycięstwa zespół z Łomży poprowadziły Michalina Gryczewska i Aleksandra Szymborska, które rzuciły odpowiednio 8 i 7 goli - To była typowa walka o awans. Dziewczyny przystąpiły do meczu bardzo stremowane i stąd wkradła się nieskuteczność w nasze szeregi. Na szczęście jeszcze przed przerwą moje zawodniczki uwierzyły, że są lepsze i zaczęły trafiać. Dużą rolę odegrała Kaja Gryczewska w bramce, która obroniła bardzo wiele rzutów i szybko uruchamiała koleżanki z pola do kontr. I to właśnie skutecznie wyprowadzanym szybkim atakom odnieśliśmy wysokie zwycięstwo - ocenił trener Niedbała.
W drugim meczu turnieju zespół z Jarosławia zmierzył się z Koroną, która jest jednym z faworytów całych rozgrywek w tym sezonie. Kielczanki w starciu z SPR-em potwierdziły, że są bardzo dobrze przygotowane do tych zawodów gromiąc rywalki 38 do 9. To zwycięstwo spowodowało, że zarówno Korona jak i Dwójka były już pewne wywalczenia awansu i ich bezpośrednie spotkanie zadecyduje, kto zostanie zwycięzca turnieju. Niestety przed meczem okazało się, że trener Niedbała nie będzie mógł skorzystać z trzech zawodniczek - Aleksandry Szymborskiej, Pauliny Lendy i Martyny Dąbkowskiej. Szczególnie nieobecność tej pierwszej była wielkim osłabieniem Dwójki, już na starcie niemal przekreśliło szanse na dobry wynik w starciu z Koroną. I rzeczywiście, osłabiona ekipa gospodyń nie dała rady przeciwstawić się rywalkom przegrywając 12 do 30. W tym spotkaniu bramki dla łomżanek rzucały tylko trzy zawodniczki - sześć goli zdobyła Michalina Gryczewska, pięć Katarzyna Rejka i jedną Natalia Klej - Ciężko było nam coś zrobić w starciu z Koroną, która przyjechała do Łomży w najmocniejszym składzie. Cieszę się jednak z tego, że w tak trudnym pojedynku mogły sprawdzić się nasze rezerwowe. Myślę, że dla Oktawii Krajewskiej czy Julii Ciężar będzie to dobre doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości - podkreślił szkoleniowiec Dwójki - Mimo porażki cieszymy się z drugiego miejsca i awansu. Wykonaliśmy założony przed turniejem plan i teraz spróbujemy powalczyć w 1/8 finału, chociaż przyznać muszę, że na tym etapie rozgrywek nie ma już słabych drużyn - dodał Niedbała.
Z racji tego, że łomżanki zajęły drugie miejsce w swoim turnieju, w kolejnej fazie Mistrzostw Polski trafiły na bardzo silne rywalki. W dniach 27-29 stycznia w Gdyni nasz zespół zmierzy się z miejscowym Vistalem i Varsovią Warszawa, które wygrały swoje turnieje w poprzedniej rundzie oraz MOS-em Jelenia Góra, który także zajął drugą lokatę. Do ćwierćfinału awans wywalczą dwie najlepsze ekipy.
is