W październiku do Warszawy dojedziemy Via Baltiką
„Bywa, że pociąg z Suwałk jedzie z kruszywem 3 doby” - mówi jeden z pracujących przy budowie S61 na odcinku od Ostrowi Mazowieckiej do węzła Śniadowo. Wykonawca i GDDKiA zapewniają jednak, że w połowie października br. jedna nitka zostanie udostępniona kierowcom.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprosiła dziennikarzy, by na własne oczy mogli ocenić postęp prac przy budowie kluczowego odcinka Via Baltica, tj. od węzła Podborze (Ostrów Mazowiecka) do węzła Śniadowo (okolice Tyszki Nadbory). Zaawansowanie rzeczowe budowy tego odcinka S61 sięga 70% - informuje Rafał Malinowski, rzecznik prasowy podlaskiego oddziału GDDKiA. Budowany fragment S61 będzie miał nawierzchnię bitumiczną, podobnie jak budowana obwodnicy Łomży.
Na całej długości 19,5-kilometrowego odcinka prace trwają, choć ich zaawansowanie jest różne. Niektóre fragmenty są niemal gotowe do oznakowania, inne wymagają jeszcze sporo pracy.
- Stopień zaawansowania robót bitumicznych sięga ponad ponad 51% - wyjaśnia Marcin Matwiejczuk dyrektor kontraktu z firmy POLAQUA.
Poza wspomnianym odcinkiem S61, kontrakt zawiera budowę około 3,5 kilometra S8 i podobnej długości drogi wojewódzkiej od węzła Komorowo do drogi 627. Na budowie pracuje prawie pół tysiąca pracowników i blisko 300 jednostek sprzętowych.
- Odcinek do ruchu ma być udostępniony w połowie października br. - mówi rzecznik GDDKiA. Data pewnie nieprzypadkowa, bo wg nieoficjalnych ustaleń ONET-u, wybory parlamentarne miałyby się odbyć 15 października. Zatem oficjalnego otwarcia należy spodziewać się kilka dni przed tym terminem. Na dziś mówi się, że udostępniona do ruchu ma być jedna nitka trasy, druga przy „sprzyjających warunkach”, do końca roku. Czy wszyscy się pomieszczą do przecinania wstęgi, bo w obecność najwyższych czynników rządowych i partyjnych, raczej nikt nie wątpi.
Udostępnienie do ruchu to jeden z kamieni milowych, jakie musi zrealizować wykonawca.
- Mamy utrudnienia w dostawach kruszyw do nawierzchni bitumicznych – przyznaje Marcin Matwiejczuk z firmy POLAQUA, a związane jest to z remontami linii kolejowych. Chodzi o linie Białystok – Warszawa z dojściem do Ostrowi Mazowieckiej, gdzie jest główny plac przeładunkowy i Łapy - Śniadowo.
- W związku z dużym zakresem robót nawierzchniowych, uruchomiliśmy dodatkową bocznicę kolejową w Śniadowie. Chodzi o to, by zwiększyć dostawy kruszyw do nawierzchni bitumicznych jak i do podbudów z kruszywa łamanego – dodaje dyrektor kontraktu.
Kierownik budowy Paweł Zambrzycki zdradza, że układanie masy bitumicznej odbywa się praktycznie w systemie dwuzmianowym, 24 godziny na dobę.
- Niebawem planujemy uruchomić kolejną wytwórnię mas bitumicznych – dodaje. - Robimy wszystko, żeby zdążyć.
GDDKiA przekazuje, że w lipcu do użytku ma być oddany odcinek obok Ełku. Zostaje tylko jeden fragment – obwodnica Łomży. Z harmonogramu wynika, że jedną nitką będziemy mogli przejechać w połowie przyszłego roku.