Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@

Karnawałowy wieczór z Jarkiem Wistem i włoskimi przebojami

Jarek Wist zaśpiewał w Łomży najpopularniejsze włoskie przeboje lat 50. i 60. Przypomniał również mniej znane, ale równie piękne piosenki ze słonecznej Italii, by zakończyć koncert zaskakującym bisem z własnego repertuaru. Soliście towarzyszył kwartet pod kierunkiem pianisty Bartosza Staszkiewicza, również autora efektownych orkiestrowych aranżacji oraz Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego pod batutą Jacka Rogali. Wszystko to złożyło się na porywający, jedyny w swoim rodzaju koncert.

Jarek Wist śpiewał już w łomżyńskiej filharmonii blisko 10 lat temu. Wykonał wtedy największe przeboje legendarnego Franka Sinatry, składające się na program „Swinging with Sinatra”, potwierdzając, że nie bez powodu określano go wtedy mianem polskiego Sinatry, a porównania do Michaela Bublé czy Jamie Culluma również były jak najbardziej uzasadnione. Ten wszechstronny wokalista od lat rozwija też autorską twórczość, ale z równie wielką pasją podchodzi również do swej kolejnej miłości, włoskiej kultury i piosenki z najlepszych dla niej pod względem artystycznym lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Stąd pomysł programu i płyty „Dolce VitaM”, na które składają się nie tylko najbardziej znane evergreeny z tego okresu, by wymienić tylko „Volare (Nel blu dipinto di blu)” Domenico Modugno czy równie słynne „Piove (Ciao Ciao Bambina)”, również spopularyzowane przez tego wokalistę, ale też mniej znane utwory, już obecnie mniej popularne niż 50-60 lat temu.

Tymczasem w perfekcyjnym wykonaniu Jarka Wista „Se bruciasse la città” czy „L'immensita” zabrzmiały równie porywająco. Swoje zrobiły też efektowne aranżacje partii dla orkiestry smyczkowej, dzieło Bartosza Staszkiewicza (również autora „Le onde di Teseo”), w których łomżyńscy filharmonicy, z koncertmistrzem Piotrem Sawickim i pod batutą maestro Rogali, mogli w pełni pokazać swą klasę chociaż cztery utwory, jak na przykład „Tu vuo fa l'americano”, zabrzmiały tylko na głos i kwartet towarzyszący regularnie soliście.

Nikt jednak nie miał prawa do narzekań, gdyż nie było mowy o jakimś dysonansie czy zubożeniu faktury muzycznej, ponieważ Bartosz Staszkiewicz (fortepian), Nikodem Wróbel (gitary), Szymon Frankowski (gitara basowa) i doskonale w Łomży znany Tomasz „Harry” Waldowski (perkusja) są wspaniałymi, bardzo wszechstronnymi muzykami. Potwierdzali to zresztą w krótkich, ale wyrazistych partiach solowych, filharmonicy również mieli sporo możliwości wykazania się swym kunsztem, ponieważ aranżer zadbał w poszczególnych utworach o należyte wyeksponowanie nie tylko partii skrzypiec, ale też altówek i wiolonczel.

Dla melomanów ciekawe było również obserwowanie i wsłuchiwanie się w to, jak o warstwę rytmiczną dbają basista Frankowski i kontrabasista Bogdan Szczepański, bowiem rytm, poza chwytliwymi melodiami i przebojowymi zwykle refrenami to podstawa włoskich piosenek. Również tych późniejszych, ponieważ Jarek Wist sięgnął też po utwory z lat 80., jak dramatyczny song „Caruso” (Lucio Dalla) czy „L'Italiano (Lasciatemi Cantare)” (Toto Cutugno), co tylko jeszcze bardziej uatrakcyjniło cały program. Jego finałem miało być „Ciao Amore Ciao” Luigiego Tenco;, piosenka, która nie stała się przebojem na festiwalu San Remo'67, w związku z czym jej autor i zarazem wykonawca popełnił samobójstwo, ale rzecz jasna nie było o tym mowy. Artyści zaskoczyli jednak publiczność bisami: nie było „Volare (Nel blu...)”, którego domagali się słuchacze, ale autorskie dzieło wokalisty i perkusisty „Śródlądowanie”, utrzymane w stylistyce nowoczesnego popu i przez obu artystów zaśpiewane oraz partyzancka pieśń z okresu II wojny światowej „Bella Ciao”, która nieodwołalnie zakończyła ten, bardzo udany, koncert.

- Jestem bardzo uradowany! – podsumowuje Jarek Wist. – Po pierwsze bardzo podobała mi się publiczność, bo rzadko można taką spotkać; tak rozbujaną, która śpiewa, która nie boi się otworzyć ust i dodaje nam wiele energii, dzięki czemu koncert staje się lepszy, jest świetny vibe i wymiana dobrej energii. Tak więc pod tym względem wow! i mam nadzieję, że jeszcze uda mi się tutaj wrócić - może z własnym programem i bardzo w to wierzę. Po drugie scena - to jedna z najlepszych sal, w których śpiewałem. Oczywiście jest w Polsce wiele scen większych, ale tutaj akustycznie jest mega świetnie, dawno nie odczuwałem podczas występu takiego komfortu. No i orkiestra Filharmonii Kameralnej, która gra wspaniale, bez żadnego fałszu, fenomenalnie czując tę muzykę. Nawet wzruszyłem się przy „Caruso”, co ostatnio rzadko mi się zdarza, bo podchodziłem do tego repertuaru bardziej zadaniowo, chociaż bardzo dobrze tę muzykę czuję i lubię ją śpiewać, ale tutaj publiczność i świetnie grający muzycy sprawili, że było to coś specjalnego. Dochodzą do tego świetni muzycy z mojego zespołu, Tomasz „Harry” Waldowski i Bartosz Staszkiewicz, również autor tych przepięknych aranżacji, Jacek Rogala, z którym miałem okazję spotkać się przy tym projekcie już po raz trzeci, a nigdy nie wiadomo na jakiego dyrygenta się trafi i Jan Miłosz Zarzycki, który zaprosił nas do Łomży. To był świetny koncert i szkoda, że już się skończył!

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: FKWL

 

Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę