Minister Adamczyk: „To nie święty Mikołaj, to rząd Prawa i Sprawiedliwości”
„Wygłoszę tą formułę, którą wygłaszam stale: rola polityków się skończyła. Teraz sprawy przejmują w swoje ręce inżynierowie, teraz sprawy przejmują wykonawcy (…) wszyscy ci, którzy w przeciągu 3 lat – taka mamy nadzieję, bo taki mamy plan – zrealizują tą inwestycję i oddadzą ją do użytkowania – mówił w czwartek wieczorem minister infrastruktury i budownictwa, Andrzej Adamczyk, podczas uroczystości podpisania umowy na zaprojektowanie i zbudowanie południowej części obwodnicy Łomży w ciągu drogi ekspresowej S61. - To jest tylko 7 km, ale jak niezmiernie ważne – podkreślał.
Podpisanie umowy pomiędzy białostockim oddziałem GDDKiA a firmą Mota Engil odbyło się w starostwie powiatowym w Łomży. W uroczystości uczestniczyli – poza ministrem Adamczykiem, także m.in. poseł Bernadeta Krynicka, wojewoda Bohdan Paszkowski, starosta łomżyński Elżbieta Parzych i wicestarosta Lech Szabłowski, oraz prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, który jako jedyny nie przemawiał.
- Choć do Wigilii dwa dni do Łomży zapukał święty Mikołaj i przyniósł nam tak wielki prezent, jakim będzie długo wyczekiwana obwodnica Łomży – mówił starosta Parzych.
- To nie święty Mikołaj, to rząd Prawa i Sprawiedliwości znalazł środki finansowe na budowę Via Baltica tejże drogi ekspresowej – odpowiadał minister Andrzej Adamczyk podkreślając, że politycy PiS dotrzymują słowa. - To rząd Prawa i Sprawiedliwości i agendy rządowe - mam na myśli szczególnie Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, przygotowały tą inwestycję, a dzisiaj dojdzie do popisania umowy na realizację obwodnicy Łomży, tzw. mała Łomża. To jest tylko 7 km, ale jak niezmiernie ważne. Za kilka, kilkanaście dni, może do miesiąca, podpisujemy kolejną umowę na kolejny odcinek Via Baltica. Niebawem, za kilka miesięcy wszystkie odcinki, cała Via Baltica będzie w realizacji, czyli ona się ziści. Marzenia, wieloletnie marzenia mieszkańców tej ziemi, regionu, zostaną spełnione – mówił minister.
Adamczyk dziękował obecnej poseł Bernadecie Krynickiej, ale i innym parlamentarzystom „za presję”, którą w ministerstwie odczuwano. Wymieniał ministra Krzysztofa Jurgiela, wiceministra Jarosława Zielińskiego i posła Lecha „Via” Kołakowskiego, który - jak tłumaczył minister - dziś jest w szpitalu i nie mógł być obecny przy podpisaniu tej umowy.
Poseł Krynicka, nawiązując do przeprosin ministra za półgodzinne spóźnienie na spotkanie, mówiła, że „Łomża czekała 25 lat na tę inwestycję – musieliśmy mieć cierpliwość”.
- Myślę, że teraz nabierzemy rozpędu i będziemy się rozwijać – dodawała oceniając, że obwodnica i cała Via Baltica „to będzie szansa na nowe inwestycje”.
Wojewoda Bohdan Paszkowski dziękował ministrowi Adamczykowi „za osobiste zaangażowanie, żeby ta trasa powstała” i narzekał, że Urząd Wojewódzki ma już dużo pracy z wydawaniem decyzji ZRID.
- To jest dopiero wstęp do tego, co nas czeka - odpowiadał minister i zapowiadał szybkie inwestycje na Via Carpatia. - Wierzymy, że damy radę i wojewoda też poradzi. (...) W ministerstwie cieszymy się z każdego efektu, niedopuszczamy kłopotliwych sytuacji, a jeżeli już to je natychmiast weryfikujemy i doprowadzamy do tego, aby proces inwestycyjny toczył się wartko.
Te ostatnie zdania minister skierował do Wojciecha Borzuchowskiego, dyrektora białostockiego oddziału GDDKiA, składajac na jego ręce podziękowania pracownikom oddziału za przygotowanie inwestycji i życząc sprawnego ich przeprowadzenia. Po wygłoszeniu „stałej” formuły, że „rola polityków się skończyła” minister Andrzej Adamczyk wskazywał, że „rok 2020-21 będzie to rok, kiedy Via Baltica będzie trasą bezpieczną na całej swojej długości, realną, po której będziemy się poruszali korzystając już z dobrodziejstwa drogi ekspresowej”.
Betonowa i równa
Umowy na budowę południowej części obwodnicy Łomży podpisywali ze strony GDDKiA Wojciech Borzuchowski i jego zastępca Maciej Gorysz, a ze strony Mota Engil Andrzej Szkuat i Piotr Roszak. Wywodząca się z Portugalii firma wygrała przetarg na realizacją tzw. zadnia nr 3 łomżyńskiej części Via Baltica. Ma zaplanować i zbudować wyznaczony za Konarzycami węzeł „Łomża Południe” i biegnący od niego na zachód odcinek dwujezdniowej drogi ekspresowej S61 o długości 7,2 km w okolice wsi Sierzputy Stare oraz 9-kilometrowy odcinek jednojezdniowej drogi od węzła „Łomża Południe” do drogi Łomża - Zambrów (podłączenie za Pogórzem). Na realizację inwestycji ma 31 miesięcy, przy czym w ciągu pierwszych 15 miesięcy powinna zaprojektować trasę i uzyskać decyzję ZRID, a w ciągu kolejnych 16 miesięcy zrealizować prace budowlane oraz uzyskać pozwolenia na użytkowanie. Otrzyma za to 218,1 mln zł.
Obwodnica Łomży i cała Via Baltica, podobnie jak budowany odcinek drogi ekspresowej S8 od Ostrowi Mazowieckiej do Wyszkowa, mają mieć nawierzchnię betonową. Wojciech Borzuchowski, dyrektor białostockiej GDDKiA, która także prowadzi te inwestycje na „ósemce”, zapewnia, że nowe drogi będą gładkie i równe. Dziś odczuwane w trakcie jazdy po betonowych fragmentach „ósemki” trzęsienie samochodów, ma być zlikwidowane przed oddaniem drogi do użytku i ma go nie być także na całej przyszłej S61.
