Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 25 grudnia 2024 napisz DONOS@

czwartek 30.09.2004

Gazeta Współczesna - Pomogą po czasie Gazeta Współczesna - (Przed)maturalna gorączka Gazeta Współczesna - Teraz zagrają Gazeta Wyborcza - Na poduszce do pożaru

Gazeta Współczesna - Pomogą po czasie
Blisko tysiąc uczniów łomżyńskich szkół i kilkuset studentów czeka na stypendia z Europejskiego Funduszu Społecznego. W Urzędzie Marszałkowskim przeciągają się czynności proceduralne. Rada miasta przyjęła wczoraj regulamin przyznawania stypendiów z przekroczonymi terminami.
Na pomoc w ramach Programu Stypendialnego Miasta Łomży mogą liczyć uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, kończących się maturą, dla których organem prowadzącym jest miasto Łomża. Studenci niezależnie od miejsca lokalizacji uczelni też objęci są tym programem. Regulaminy stawiają kandydatom szereg warunków do spełnienia. Podstawowym jest dochód poniżej 300 zł na jednego członka rodziny.
– Już w tej chwili wpłynęło do nas ok. 1000 wniosków ze szkół i kilkaset od studentów – poinformowała Małgorzata Sawicka-Kujawa, naczelnik wydziału kultury i oświaty łomżyńskiego ratusza. – Możemy liczyć na 50 stypendiów dla studentów i ok. 200 dla uczniów. Komisja stypendialna będzie miała trudne zadanie, by dokonać optymalnego podziału zbyt małych środków.
Komisja musi się zmierzyć też z niemożliwym do realizacji zapisem, dotyczącym poinformowania uczniów o swych decyzjach w terminie poprzedzającym o 6 dni datę przyjęcia regulaminu przez Radę Miasta.
więcej: Gazeta Współczesna - Pomogą po czasie

Gazeta Współczesna - (Przed)maturalna gorączka
Dzisiaj upływa termin podjęcia przez uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych decyzji, które przedmioty będą zdawać na maturze. To pierwszy rocznik, który zmierzy się z egzaminem dojrzałości według całkowicie nowych zasad.
– Mamy wiele wątpliwości, związanych z naszą maturą. Dziś musimy złożyć u pana dyrektora deklarację, z czego będziemy zdawać – mówi Małgorzata Kozłowska, uczennica trzeciej klasy I Liceum Ogólnokształcącego w Łomży. – Nie wiemy też, czy będziemy mogli później zmienić decyzję.
Maturzyści mają do wyboru zdawanie zadeklarowanych przedmiotów na dwóch poziomach trudności: podstawowym i rozszerzonym. Decyzję będą mogli zmienić tylko w wyjątkowych sytuacjach.
– Podczas egzaminów pisemnych wszyscy odpowiadać będą na pytania zawarte w arkuszu podstawowym, a po przerwie tylko chętni uczniowie pracować będą nad dodatkowym arkuszem, zawierającym pytania z programu rozszerzonego – uspokaja Jadwiga Pieczywek z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży. – Jedyne uzasadnione obawy uczniów dotyczyć mogą ustnego egzaminu z języka obcego na poziomie rozszerzonym, mogą przecież przecenić swoje możliwości.
Uczniowie, a co gorsza również nauczyciele nie podzielają urzędniczego optymizmu.
więcej: Gazeta Współczesna - (Przed)maturalna gorączka

Gazeta Współczesna - Teraz zagrają
Rywalizacja o posadę dyrektora artystycznego Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej weszła w decydującą fazę. Dziesięcioosobowa komisja wybrała dwóch kandydatów, którzy 14 października poprowadzą konkursowe koncerty z udziałem publiczności.
O stanowisko dyrektora artystycznego, który będzie również dyrygować orkiestrą oraz zabiegać o dodatkowe pieniądze na jej działalność, ubiegało się sześciu kandydatów. Po rozmowach z nimi komisja wybrała dwóch: Jerzego Koska i Jana Miłosza Zarzyckiego.
- Finaliści przygotują utwory z łomżyńską orkiestrą - mówi Krzysztof Choiński, wiceprezydent Łomży. - Przedstawią je przed publicznością w połowie października. Po koncercie komisja weźmie pod uwagę zdanie muzyków. Ten sprawdzian praktyczny będzie ostatnim etapem konkursu na dyrektora ŁOK.
więcej: Gazeta Współczesna - Teraz zagrają

Gazeta Wyborcza - Na poduszce do pożaru
Mogą się przemieszczać nad bagnem, wodą czy trzcinami. Mowa o dwóch poduszkowcach, które będą służyć strażakom do ochrony Biebrzańskiego i Narwiańskiego Parku Narodowego
Poduszkowiec może przemieszczać się po każdym terenie: nad rzeką, bagnem, piaskiem, lodem... Na pokładzie mogą podróżować trzej ratownicy, pływające pompy, węże czy prądownice.
- Po dotarciu w najbardziej niedostępne miejsca płonącego trzcinowiska strażacy będą wyrzucać za burtę lekką pompę pływającą - tłumaczy mł. bryg. Dariusz Sadowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP. - Pobierając wodę, będą mogli gasić pożar.
Oprócz poduszkowców strażacy otrzymali pompę o dużej wydajności i łódź ratowniczą. Cały sprzęt kosztował 550 tys. zł i został zakupiony z pieniędzy Ekofunduszu. Na razie będzie stacjonować w jednostce PSP w Mońkach.
W BPN rocznie zdarza się około 40 pożarów. Zwykle są dość późno wykrywane, rozprzestrzeniają się szybko i czasami obejmują co najmniej kilkadziesiąt hektarów traw i suchych trzcin. Strażacy często nie mogą dotrzeć do ognia ani samochodem, ani pieszo.
więcej: Gazeta Wyborcza - Na poduszce do pożaru

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę