Wyjątkowy koncert łomżyńskich filharmoników
Światowe prawykonanie kompozycji Folie à deux Macieja Zimki było głównym punktem programu kolejnego koncertu Filharmonii Kameralnej w obecnym sezonie. Orkiestrę poprowadził hiszpański dyrygent Juan José Navarro, a w roli solistek zaprezentowały się flecistka Ewelina Zawiślak i klawesynistka Ewa Rzetecka-Niewiadomska. Już niebawem ten premierowy utwór zostanie nagrany z myślą o kolejnej płycie łomżyńskiej orkiestry.
Publiczność w Łomży jest już przyzwyczajona do krajowych i światowych prawykonań, bowiem dyrektor Jan Miłosz Zarzycki dba o to, by repertuar kierowanej przez niego orkiestry regularnie powiększał się o kompozycje napisane specjalnie dla niej, bądź jej dedykowane. Do tego większość z nich w ostatnich latach została zarejestrowana i wydana na licznych płytach Filharmonii Kameralnej, dzięki czemu może ona poszczycić się wyjątkowym, fonograficznym dorobkiem. Tym razem jednak w Łomży zabrzmiał utwór skomponowany przez Macieja Zimkę dla duetu E&E, czyli flecistki Eweliny Zawiślak i klawesynistki Ewy Rzeteckiej-Niewiadomskiej.
Kilka lat temu rozmawialiśmy z dyrektorem Zarzyckim o zamówieniu kompozytorskim - mówi Ewelina Zawiślak. - Niestety nie udało nam się wtedy otrzymać dotacji, a pan dyrektor zaproponował, że jeśli ta odpowiedź będzie odmowna, a znał mnie i Ewę oraz nasz zespół E&E już od wielu lat, i wiedział, że rozwijamy i budujemy literaturę na ten konkretny skład instrumentalny, to wrócimy do tego pomysłu. Robimy to w taki sposób, że wykonujemy muzykę barokową, ale przełamujemy ją również muzyką polską, specjalizujemy się również w jej wykonawstwie. Prawykonania, które wykonujemy już od kilku lat, otrzymując takie fantastyczne prezenty od kompozytorów, sprawiają nam ogromną radość, a do tego, jak ktoś kiedyś powiedział, nadajemy tym instrumentom inny kierunek. Dlatego maestro Zarzycki zaproponował, żebyśmy wykonały ten utwór w Łomży. Kompozytorów było aż czworo, o czym pan Maciej nie wie, i my spośród czterech kompozycji wybrałyśmy właśnie tę.
Już pierwsza część podwójnego koncertu Folie à deux na flet, klawesyn i orkiestrę smyczkową, czyli Allegro moderato, iście transowa, dzięki licznym powtórzeniom i bardzo dynamiczna, niekiedy nawet w rockowym wymiarze, potwierdziła, że był to wybór właściwy, a obie wyśmienite instrumentalistki zyskały utwór niebanalny, dający nie tylko możliwość zaprezentowania ich ogromnych umiejętności, ale też interesujący dla słuchaczy. To muzyczne szaleństwo we dwoje znalazło też odbicie w licznych cytatach, od VII Symfonii A-dur op. 92 Ludwiga van Beethovena do muzyki pop, nie brakowało też momentów kojarzących się z progresywnym rockiem zespołów, które zestawiały brzmienia klawiszowe z fletem, jak Focus czy Jethro Tull.
- Wygląda to w ten sposób, że są tam przetworzone pewne elementy z popkultury - mówi Maciej Zimka. - Beethoven też jest przez nią przetworzony i on był tutaj mniej ukryty, natomiast wszystko jest tutaj taką mieszanką: jest Taylor Swift, jest Zenek Martyniuk i inni twórcy, w tym „The Dance Of Eternity” Dream Theater - wszystko przemieszane w tej paranoi, jaką funduje nam obecny świat.
Nic dziwnego, że publiczność nie kryła po tym wykonaniu zachwytu, dziękując długimi owacjami solistkom, jak zwykle świetnie dysponowanej orkiestrze i doskonale już w Łomży znanemu Juanowi José Navarro. Równie zadowoleni po tym prawykonaniu byli też Maciej Zimka oraz E&E.
- Jestem pod ogromnym wrażeniem - mówi Ewelina Zawiślak. - Przede wszystkim wysokiego poziomu i takiej, naprawdę artystycznej, kreacji. Jest dla mnie niezwykle ważne, że orkiestra nie jest takim jakby ciałem, które poddaje się tylko inspiracji dyrygenta. A dzisiaj czułam, że każdy z tych muzyków daje siebie i gra po prostu na 100%. Było to dla mnie fantastyczne i dzisiaj ta orkiestra stanęła na wysokości zadania, grało mi się to prawykonanie z ogromną satysfakcją - po prostu czułam, że wszyscy idziemy w jednym kierunku.
- Jestem bardzo zadowolony - dodaje Maciej Zimka. - Widać, że muzycy cieszą się grą, co niestety w polskich instytucjach nie jest oczywiste, cieszą się tym utworem, i nie mówię tu o solistkach, bo one ten utwór zamówiły, więc też są chyba zadowolone. Słuchając miałem bardzo dobry odbiór mojej kompozycji, bardzo mi się to wszystko podobało - sam lubię pisać muzykę taką, jaką chciałbym usłyszeć, a to wykonanie sprawiło mi wielką radość.
Program tego bardzo udanego koncertu dopełniła słynna i nad wyraz urokliwa Serenada na smyczki e-moll op. 20 Edwarda Elgara, którą orkiestra ma już od jakiegoś czasu w repertuarze i która doskonale sprawdza się w charakterze uwertury oraz zaskakujący finał. Okazała się nim Serenada na orkiestrę smyczkową op. 12 Victora Herberta, kompozytora tworzącego na przełomie XIX i XX wieku, znanego głównie jako twórca operetek. Okazało się jednak, że ten Amerykanin z wyboru pisał, jeszcze jako bardzo młody człowiek, błyskotliwe i romantyczne utwory na orkiestrę smyczkową, takie jak Serenada z op. 12, które są grywane w Polsce bardzo rzadko. Publiczność doceniła i samą muzykę, i jej nienaganne wykonanie, co zakończyło się bisem.
Do tego już wiadomo, że koncert Folie à deux zostanie niebawem zarejestrowany z myślą o kolejnej płycie Filharmonii Kameralnej, która powinna ukazać się w przyszłym roku.
- Jesteśmy szczęśliwe, że będziemy mogły upowszechnić tę kompozycję poprzez jej nagranie - podsumowuje Ewelina Zawiślak. - Jest ona bardzo interesująca, dająca nową energię - być może w troszkę innym nastroju, ale wydaje mi się, że tej energii potrzebujemy. Energii potrzebuje młodzież, ale też muzyka klasyczna, powinna iść w nowym kierunku. Dlatego te wszystkie techniki sonorystyczne, które zaproponowałyśmy w koncercie, były co najmniej ciekawe i mam taką nadzieję, że w przyszłości ta kompozycja wzbogaci polskie dziedzictwo kulturowe.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: FKWL