Prosili się o kłopoty
Pewien pijany 31 latek tak długo jeździł nocą po miejscowości, aż wkurzył sąsiadkę, która zadzwoniła na policję. Innego mundurowi kontrolowali dwa razy, i za każdym razem promili przybywało.
Osoby pod wpływem alkoholu często sami proszą się o kłopoty. Doświadczył tego mieszkaniec miejscowości Dębniki, który ostatniej nocy jeździł po Zbójnej. Zgłaszającą zaniepokoił fakt, że auto od jakiegoś czasu jeździ po miejscowości bez celu, tam i z powrotem. Przed godz. 1. w nocy zgłosiła ten fakt policjantom, którzy jadąc do Zbójnej napotkali wspomniany pojazd w Dębnikach. Za kierownicą siedział 31-latek, od którego mundurowi wyczuli alkohol. Badanie wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Mieszkaniec gminy Zbójna stracił prawo jazdy, a samochód przekazano znajomej. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
W Kolnie policjantom pijany kierujący nawinął się dwa razy w ciągu jednego dnia. Za drugim razem stężenie alkoholu jeszcze wzrosło. Zaczęło się od zgłoszenia kradzieży samochodu, do której miało dojść na jednej ze stacji paliw w Kolnie. Zgłaszający prostował później, że pojazd już się odnalazł, ale nie może dostać się do środka. Policjantom tłumaczył się nieporozumieniem, bo auto nie zostało skradzione, a jedynie przeparkowane przez kolegę, który przywiózł ich na tę stację. Miał już odjechać taksówką. Jednak za kierownicą audi mundurowi znaleźli 35-latka, który przyznał się, że to on przyjechał na stację. W szczerym wyznaniu przyznał, że przed jazdą wypił piwo. Badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w organizmie. Co więcej, 35-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Z komunikatu kolneńskiej policji wynika, że trzy godziny później na głównej ulicy miasteczka zatrzymali audi, za kierownicą którego ponownie siedział 35-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego, a pasażerem był właściciel pojazdu. Tym razem badanie alkomatem wykazało już 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Pojazd został zabezpieczony na strzeżonym parkingu, a 35-latek usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości oraz pomimo braku uprawnień. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast 47-letni pasażer, zarazem właściciel pojazdu, odpowie przed sądem za bezpodstawne zgłoszenie interwencji.
źródło: Policja