Brak maszyn budowlanych na obwodnicy Łomży
Co z obwodnicą Łomży? Dlaczego mimo podpisania umowy ciągnie nic się nie dzieje – pytają Czytelnicy 4lomza.pl. GDDKiA uspokaja, że trwają teraz prace przygotowawcze, a roboty ruszą pod koniec roku.
Z niecierpliwością czekają mieszkańcy Łomży na oddanie do użytku obwodnicy miasta w ciągu drogi S61. Gdyby wszystko od początku poszło zgodnie z planem, dziś ten odcinek byłby już oddany do użytku. Niestety, po wielu perturbacjach, wyrzuceniu wykonawcy i ogłoszeniu kolejnego przetargu, GDDKiA firmie Intercor powierzyła wykonanie zadania 4, tj. budowy S61 od węzła Łomża Zachód do węzła Kolno z mostem na rzece Narew. Mimo podpisanej umowy, ciągle nie widać maszyn budowlanych na trasie przebiegu drogi ekspresowej, a to niepokoi czytelników i rodzi pytania.
„W dniu 19 maja podpisaliśmy umowę na budowę obwodnicy Łomży, a już tydzień później przekazaliśmy wykonawcy, firmie Intercor, plac budowy wraz z posiadaną dokumentacją – wyjaśnia Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału GDDKiA. - Obecnie wykonawca negocjuje umowy z podwykonawcami, a jego projektanci weryfikują dokumentację, pod kątem czy, a jeśli tak, to w jakim zakresie będzie potrzebna optymalizacji projektu.”
Przypomnijmy, poprzedni wykonawca włoska firma TOTO w 12 listopada 2020 roku uzyskała decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Dokument ten zawiera szereg rozwiązań technicznych, które wykonawca zamierza zrealizować. Nowa firma otrzymaną dokumentację weryfikuje z przeprowadzonymi pracami i wprowadza swoje rozwiązania, optymalizując zaproponowane przez TOTO. Rzecznik białostockiego oddziału GDDKiA wyjaśnia, że „nie ma jeszcze harmonogramu, ale zakłada, że roboty ruszą najpóźniej w IV kwartale bieżącego roku”.
Zgodnie z nowym harmonogramem, w terminie dziewięciu miesięcy (nie licząc zimy) ma powstać i uzyskać pozwolenie na użytkowanie węzeł Łomża Zachód, który znajduje się na przecięciu z DK61. Natomiast w połowie 2024 r. trasa ma być przejezdna (jedna jezdnia), a w 2025 roku ukończona.