Przełamanie Dziewiątki
Koszykarze UKS-u Dziewiątka PWSIP Łomża w końcu mogli cieszyć się ze zwycięstwa w rozgrywkach III ligi. Po jedenastu porażkach z rzędu pokonali na własnym parkiecie NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki 79:77 (25:24, 10:20, 28:14, 16:19).
Przed spotkaniem trener łomżan, Włodzimierz Wójcik podkreślał, że ekipa z Nowego Dworu Mazowieckiego jest w zasięgu jego zespołu. Niestety przed meczem okazało się, że szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji zaledwie ośmiu zawodników. Z różnych przyczyn nie mogli zagrać Jakub Adamski, Mariusz Choiński, Piotr Żuk, Patryk Gubik i Tomasz Wąsowicz. Mimo okrojonego składu gospodarze od początku prezentowali się nieźle grając na dobrej skuteczności rzutów z dystansu i półdystansu (4 celne rzuty za 3 punkty w pierwszej kwarcie). Nieco gorzej było w defensywie i dlatego po pierwszej kwarcie miejscowi prowadzili zaledwie jednym punktem (25:24).
Dużo gorzej było w drugiej odsłonie. Podopieczni trenera Wójcika pudłowali nawet w najprostszych sytuacjach spod samego kosza, a rywale spokojnie powiększali przewagę. Ostatecznie sięgnęła ona 9 oczek i zespoły schodziły do szatni przy wyniku 35:44.
Zdecydowanie więcej emocji było na parkiecie po zmianie stron. Niezwykle zmotywowani gracze Dziewiątki zdecydowanie wzmocnili obronę, przez co rywale nie zdobywali punktów w tak łatwy sposób jak w poprzednich dwóch kwartach. Sami zaś zaczęli gracz szybciej w ataku rzucając sporo punktów po dynamicznych wejściach pod kosz. W takich właśnie akcjach brylowali dwaj najmłodsi koszykarze UKS-u, 16-letni Dominik Wierciszewski i dwa lata starszy Dawid Olszewski. W efekcie na 3,5 minuty przed końcem łomżanom udało się wyrównać, a w końcówce kwarty wypracować 5-punktowe prowadzenie (63:58).
Na początku ostatniej części spotkania gospodarze jeszcze powiększyli przewagę do 9 punktów. Od tego momentu coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić nowodworzanie, którzy ani myśleli się poddawać. Na 30 sekund przed końcem spotkania doszli miejscowych na dwa punkty (76:74) i wtedy zaczęła się końcówka, której napisania nie powstydziłby się Alfred Hitchcock. Najpierw za piąty faul parkiet opuścić musiał czołowy strzelec Dziewiątki, Emil Miszczuk, ale goście wykorzystali tylko jeden rzut osobisty. Piłka ponownie była w posiadaniu gospodarzy, ale agresywnie grający zawodnicy NOSiR-u wymusili stratę, po której kolejnym przewinieniem akcję zatrzymał Patryk Remiszewski. Na szczęście goście tylko raz umieścili piłkę w koszu i na 13 sekund przed końcem na tablicy wyników był remis po 76. W tym momencie szansę na grę do samego końca mieli łomżanie, ale rywale od razu zatrzymali akcję faulem. Na linii rzutów osobistych stanął Robert Rabczyński i pokazując żelazne nerwy trafiły dwukrotnie. Mający zaledwie 7 sekund przyjezdni zdecydowali się na wejście pod kosz i ewentualne doprowadzenie do dogrywki. Jednak także i tym razem jeden z gracz Dziewiątki zatrzymał rywala faulem. Ten trafił oba rzuty, ale przy drugim ewidentnie przekroczył linię rzutów wolnych stopą i sędziowie nie zaliczyli mu tej próby. W ostatniej akcji faulowany był jeszcze Łukasz Kurowski, który raz umieścił piłkę w koszu ustalając wynik spotkania na 79:77 i gospodarze mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie.
- To był na pewno emocjonujący mecz, ale poziom pozostawiał wiele do życzenia. W pierwszej połowie nasza obrona była słaba i pozwalaliśmy rywalom na za dużo. Po przerwie nie mając nic do stracenie poprawiliśmy defensywę co przełożyło się na korzystny wynik. Na pewno mieliśmy sporo szczęścia, bo w końcówce było sporo strat, szczególnie u naszych doświadczonych zawodników. Ostatecznie jednak skończyło się dla nas dobrze - powiedział po meczu trener Wójcik.
Do końca pierwszej części sezonu łomżanom pozostały jeszcze dwa spotkania wyjazdowe. W najbliższą sobotę w Legionowie zmierzą się z tamtejszym Legionem, a tydzień później zagrają w Warszawie z Legią.
***
W przyszłą sobotę, 21 stycznia o godz. 14.00 w hali im. Olimpijczyków Polskich swój ostatni mecz w lidze wojewódzkiej rozegrają kadeci GUKS-u Olimpijczyk Łomża. Ich rywalem będzie ekipa MOSiR-u Bielsk Podlaski. W przypadku zwycięstwa, a także korzystnych wyników pozostałych meczów tej kolejki łomżanie mają szansę na zajęcie drugiego miejsca. Dzięki temu w rywalizacji z drużynami z województwa mazowieckiego mogą trafić na ekipę, która w tamtejszej lidze zajęła trzecie miejsce. Wstęp na to spotkanie jest bezpłatny.
is