Oszczędzać, czy nie oszczędzać?
Wody po kąpieli nie wylewa, bo byłoby to marnotrawstwo. Służy jeszcze emerytce mieszkającej w centrum Łomży do prania, a później do spłukiwania. Pracująca kobieta woli podgrzewać wodę na kuchence elektrycznej, bo taniej wychodzi niż z kranu. Obie Panie oszczędzają i pytają o wysokie ceny podgrzania wody w Łomży.
Dostęp do ciepłej wody w kranie zdaje się być czymś banalnym i codziennym, ale w rzeczywistości stanowi jeden z ważniejszych symboli rozwoju cywilizacji. Można go uznać za podstawowy element komfortu życia i zdrowia. Ciepła woda ułatwia dbanie o higienę osobistą, co z kolei przyczynia się do zmniejszenia ryzyka chorób zakaźnych i ma znaczenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego.
Ciepła woda, która leci z kranu, do budynku dostarczana jest w temperaturze około 10 stopni Celesjusza. Dopiero na węźle cieplnym podgrzewana jest i dostarczana odbiorcom. Opłatę za podgrzanie wody w budynku wielorodzinnym ustala zarządca nieruchomości. Zgodnie z zapisem zawartym w art. 45a ust. 4 ustawy prawo energetyczne, koszty zakupu dostarczanego ciepła są rozliczane w opłatach pobieranych od lokatorów i użytkowników lokali, przy czym wysokość opłat pobieranych od lokatorów powinna być ustalana w taki sposób, aby zapewniała wyłącznie pokrycie ponoszonych przez odbiorcę kosztów zakupu ciepła.
Duży rozstrzał opłat między blokami
Najmniej bo 24,81 zł brutto za podgrzanie 1 m3 wody płacą mieszkańcy bloku przy ul. Polowej 15. Najwięcej mieszkańcy bloku przy Moniuszki 16. Tam podgrzanie 1m3 wody użytkowej kosztuje brutto 71,66 zł.
- Koszty rozliczane są w miejscu ich powstania – mówi prezes ŁSM Wojciech Michalak, a różnica ceny jest wypadkową wielu czynników.
Piotr Pawłowski Członek Zarządu ŁSM i Kierownik Działu Gospodarki Zasobami Mieszkaniowymi wylicza, że na koszt podgrzania wody „składają się kwoty wynikające z faktur za energię cieplną i uwzględniają m.in. moc zamówioną na potrzeby podgrzania wody, ilość energii cieplnej jaka została zużyta w węźle na podgrzanie wody oraz opłaty przesyłowe zmienne. Koszty dzieli się następnie przez ilość zużytej w budynku ciepłej wody i na tej podstawie określa się faktyczny koszt podgrzania 1m3 wody, który jest uwzględniany w przekazywanych rozliczeniach”.
- Druga istotna sprawa to sama istota działania instalacji ciepłej wody w budynkach. W budynkach znajduje się instalacja ciepłej wody i cyrkulacji. Jak sama nazwa wskazuje woda w instalacji „cyrkuluje”, czyli przepływa, krąży. Dlatego po chwili od odkręcenia kurka mamy w kranie ciepłą wodę. Ale to wiąże się też z koniecznością zachowania ciągłego przepływu wody o odpowiedniej temperaturze w instalacji budynkowej. Dlatego też pomimo np. braku poboru ciepłej wody, w wymienniku znajdującym się w węźle cieplnym jest ona cały czas podgrzewana i krąży w instalacji – dodaje Pawłowski.
Poza cyrkulacją, w mniejszym stopniu,na tempo wychładzania się wody ma wpływ stan techniczny budynku, a konkretnie np. ilość pionów w bloku i ich izolacja. W zarządzie ŁSM-u znajduje się około 186 budynków, które powstawały w różnych okresach i różnych technologiach. Jak słyszymy w spółdzielni, część z nich została tak wybudowana, że nie ma praktycznej możliwości zaizolowania pionów.
Oszczędzanie się nie opłaca
Jedna z czytelniczek wskazywała kwestię pustych mieszkań. W jej bloku przy ul. Polowej ma być ich kilka. W skali całej ŁSM, na 8718 lokali mieszkalnych, nie zużywa wody 609 mieszkań. Można zatem przyjąć, że tyle jest niezamieszkałych. Daje to około 7% całości. Najprościej mówiąc puste mieszkania wydłużają drogę podgrzanej wody, przyczyniając się do jej ochładzania.
Jeszcze ciekawiej wygląda relacja zużycia ciepłej wody do opłat ponoszonych przez mieszkańców. Z udostępnionych przez spółdzielnię danych wynika, że oszczędzanie nie popłaca, a winduje cenę.
Mieszkańcy bloku z najniższą ceną przy ul. Polowej 15 zużywają 400,05 m3 ciepłej wody, co po przeliczeniu daje cenę brutto 24,81 zł. W bloku przy Polowej 33 zużyto 170,74 m3, co po przeliczeniu daje koszt 69,85 zł za podgrzanie 1m3 wody. W bloku Boh. Monte Cassino 3 zużyto 409,62 m3, co daje 50,86 zł/m3. W bloku Reymonta 5 zużyto 449,72 m3, co daje 32,35 zł/m3.
W bliku przy ul. Bema 5 zużyto 162,47 m3, co daje 66,67 zł/m3. W bloku przy ul. Moniuszki 16 zużyto 196,47 m3 ciepłej wody, i po przeliczeniu daje 69,55 zł/m3. W bloku Moniuszki 14 zużyto 179,72 m3 i po przeliczeniu daje 71,66 zł/m3. Mieszkańcy bloku Słowackiego 9 pobrali 428,86 m3 ciepłej wody, co daje 35,68 zł/m3. Przy Prusa 18 zużyto 266,8 m3 ciepłej wody, i 1m3 kosztował 27,87zł. Mieszkańcy Prusa 1 zużyli 57,13 m3wody i 1 metr sześcienny kosztuje tam 65,24 zł. W bloku Staffa 6 pobrano 148,98 m3 wody, w przeliczeniu 1m3 kosztuje 26,59 zł. Mieszkańcy Niemcewicza 1 zużyli 396,88 m3 ciepłej wody, co daje 29,08 zł/m3. Mieszkańcy Niemcewicza 2 zużyli 416,94 m3 ciepłej wody, co daje 33,57 zł/m3. Mieszkańcy Niemcewicza 8 zużyli 278,41m3 ciepłej wody, co daje 55,36 zł/m3. Mieszkańcy Niemcewicza 6 zużyli 240,87 m3 ciepłej wody, co daje 66,33 zł/m3.
- Paradoksalnie, im mniej ciepłej wody zużywa się w budynku, tym wyższy wychodzi koszt jej podgrzania – podsumowuje Piotr Pawłowski.
Oszczędzanie wynika nie z bogactwa, a jest próbą wiązania końca z końcem. Optymalizacja zużycia wody jest proekologiczna. Wszelkie władze powinny jednak dołożyć wysiłku, aby zdobycze cywilizacyjne nie okazały się dla znacznej części mieszkańców miasta kosztownym luksusem.