wtorek 18.05.2004
Gazeta Wyborcza - Rema 1000 unika wypłaty odszkodowania Gazeta Wyborcza - Uczniowie będą zdawać jeszcze raz Gazeta Współczesna - Ciemne lato
Pani Halina z Łomży ma I grupę inwalidzką i orzeczone trwałe kalectwo. Od trzech lat stara się o odszkodowanie od firmy Rema 1000, niegdyś właściciela sieci sklepów. Bezskutecznie
Pewnego grudniowego dnia 2001 r. pani Halina wybrała się po zakupy do sklepu Rema 1000 w Łomży. Wychodząc z niego, spadła z najwyższego stopnia schodów. Schody były tego dnia wyjątkowo śliskie i nieodśnieżone - oczywiście z winy właściciela sklepu. Upadek okazał się fatalny w skutkach - nieprzytomną klientkę sklepu do szpitala zabrała karetka.
Okazało się, że ma złamaną kość kulszową, prawe biodro, zbity bark i uraz głowy - do tej pory pozostaje pod stałą opieką lekarską. W kwietniu 2002 r. komisja lekarska przyznała jej I grupę inwalidzką i orzekła trwałe kalectwo. Zaraz potem nasza Czytelniczka skierowała pierwsze pismo z żądaniem odszkodowania do kierownictwa sklepu w Łomży, jednak nie uzyskała żadnej odpowiedzi.
- Dopiero w tym roku dowiedziałam się, że zostało ono przekazane do jakiegoś kierownika z Warszawy, który miał dostarczyć je z kolei do centrali firmy Rema 1000. Jednak nie zrobił tego - opowiada nam.
więcej: Gazeta Wyborcza - Rema 1000 unika wypłaty odszkodowania
Gazeta Wyborcza - Uczniowie będą zdawać jeszcze raz
Uczniowie jednego z podlaskich gimnazjów (jego nazwa zostanie podana do publicznej wiadomości w najbliższym czasie) jeszcze raz zdawać będą matematyczno-przyrodniczą część egzaminu gimnazjalnego. Tak zadecydowała Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży.
Powodem takiej decyzji jest fakt, że egzamin został przeprowadzony niezgodnie z wymaganymi procedurami.
- Przede wszystkim na sali nie mogą przebywać osoby spoza komisji egzaminacyjnej, a jednak przebywały - wylicza Helena Sutyniec, dyrektor OKE. - Po drugie, w trakcie egzaminu wnoszono na salę kawę i herbatę. Komisja chodziła też po sali. Wiadomo też, że jeden z nauczycieli wniósł na salę ściągę. A że trudno jest stwierdzić, ile osób z tej ściągi skorzystało, egzamin trzeba powtórzyć.
więcej: Gazeta Wyborcza - Uczniowie będą zdawać jeszcze raz
Gazeta Współczesna - Ciemne lato
Od początku maja aż do sierpnia nie będzie włączane nocą oświetlenie uliczne w całej gminie – zadecydował burmistrz Stawisk Marek Waszkiewicz. Zakaz nie dotyczy oświetlenia drogi krajowej nr 61 w Stawiskach.
– Decyzję podjąłem pół roku temu. To jest przykra konieczność, ale w tej chwili oszczędności na prądzie to jedyna możliwość wygospodarowania pieniędzy na modernizację oświetlenia – mówi Marek Waszkiewicz.
Burmistrz liczy na oszczędności w wysokości 25 tys. zł. Pieniądze chce przeznaczyć na zamontowanie zegarowych włączników oświetlenia (można nastawić je na konkretną godzinę) zamiast tzw. zmrokowych (światła zapala i gasi fotokomórka, lampy palą się od wczesnego zmroku do rana). Będzie to pierwszy krok na drodze do zmniejszenia kosztów oświetlenia, które od 1 stycznia w całości ponoszą gminy. Dotychczas roczna opłata za prąd wynosiła w gminie Stawiski ponad 100 tys. zł. Dalsze oszczędności ma przynieść gruntowna modernizacja oświetlenia, polegająca na wymianie lamp rtęciowych na energooszczędne sodowe. Władze gminy Stawiski planują ją jednak dopiero w następnych latach, gdyż wymaga znacznie większych pieniędzy.
więcej: Gazeta Współczesna - Ciemne lato